- Panie, a kto to widział, że ja tu piję? - pytał strażnika miejskiego stały bywalec siedzący na ławce w samym środku placu Magistrackiego.
Również zdziwiony był mężczyzna, do którego podszedł funkcjonariusz i poinformował go, że nie posprzątał po swoim psie. Zdumienia nie krył także kierowca, kiedy strażniczka rozmawiała z pasażerem pojazdu, który nieprawidłowo został zaparkowany w wałbrzyskim Rynku.
- To nie ja prowadziłem - tłumaczył mężczyzna.
System monitoringu wizyjnego i czujne oko operatora kamery obejmuje rejon Śródmieścia oraz Parku im. Jana III Sobieskiego. Zgodnie z Kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia, funkcjonariusza, który ujawnia wykroczenia, zobowiązuje naoczność. Trudno o bardziej dokładną naoczność niż zapis nagrania monitoringu wizyjnego.
Mężczyzna pijący alkohol na placu Magistrackim dostał mandat, a właściciel psa posprzątał po swoim pupilu, pasażer poddał się dobrowolnie karze.