Pierwsza kwarta to dobra gra defensywna obu ekip i duże problemy ze zdobywaniem punktów. Szybciej emocje opanowali nasi koszykarze i zdołali po 10 minutach wypracować 4-punktowe prowadzenie. W drugich 10 minutach mecz był nadal bardzo zacięty. Obie drużyny znacznie poprawiły skuteczność, a w naszym zespole brylował Buczyniak. Po 20 minutach było 34-35 dla wałbrzyszan i nic nie zapowiadało słabej postawy Górnika w kolejnych 20 minutach.
Trzecia kwarta to dramat Górników. Nasi kompletnie się pogubili i dali sobie rzucić w tym okresie aż 37 punktów i mecz został praktycznie rozstrzygnięty na korzyść WKK. Jedynym usprawiedliwieniem tak słabej psowaty podopiecznych Arkadiusza Chlebdy może być fakt, że kontuzji głowy doznał Adrian Stochmiałek i nasi musieli już do końca meczu radzić sobie bez swojego podkoszowego. Po 30 minutach było 71-49. Ostatnie 10 minut to spokojna gra wrocławian, którzy nie chcieli się przemęczać i pewnie dowieźli zwycięstwo do końcowej syreny.
WKK II Wrocław – Górnik Invest-Park Trans Wałbrzych 86-62 (9-13, 25-22, 37-14, 15-13)
Górnik: Buczyniak 16, Fedoruk 11, Murzacz 9, Myślak 8, Narnicki 5, Maryniak 5, Stochmiałek 4, Borzemski 2, Kondratowicz 2, Krzymiński 0, Filipiak 0.