6 czerwca rekonstrukcja bitwy odbyła się w Świdnicy. Flesze Nowomłyńska, Ceglana i Szubienicowa, które stanowią historyczne pozostałości Twierdzy Świdnickiej, stały się doskonałym miejscem walki. Pierwszą bitwę mogliśmy oglądać 23 maja niedaleko Czeskiej Skalnicy. Wszystko w ramach cyklu rekonstrukcji, do których w tym roku dojdzie na terenach przygranicznych w Polsce i Czechach. Wówczas 150 żołnierzy z historycznych regimentów Czech i Polski przybyło na zamek Ratiborice w Czechach, gdzie doszło do decydującego starcia świdnickiego Królewskiego Pruskiego Regimentu Piechoty Alt Kreytzen z wojskami nieprzyjaciela. Królewski regiment po raz kolejny pokazał, że potrafi świetnie odtworzyć działania militarne z początku wojny siedmioletniej.
A było naprawdę głośno. Huk armat, salwy z broni palnej i komendy żołnierzy pruskich i wojsk napoleońskich do złudzenia przeniosły widzów w minioną epokę. Na polu walki słychać było oryginalne komendy w języku niemieckim, pochodzące z regulaminu piechoty z 1743 roku. 6 czerwca podobne obrazy można było oglądać na terenie Fleszy Nowomłyńskiej. Oprócz tradycyjnych rycerskich bitew, były pokazy obozowania, obyczajów, strojów historycznych i musztry oraz prezentacje regimentów.
Świdniczanie aktywnie wzięli udział także w nauce tańca XVI-wiecznego. Szczególnie dobrze wyszedł taniec wojenny. A jak tańczyć na przykład mechola pokazywał Wojciech Budziak. – Bo rycerz, którzy nie umie tańczy, nie może być prawdziwym rycerzem – zaznaczył żartobliwie na wstępie prowadzący.
W Świdnicy mogliśmy oglądać trzy rekonstrukcje. 6 czerwca zaprezentowano wczesne rycerstwo XIII wieku, późne rycerstwo XVI wieku oraz pokazy walk XVIII-wiecznych. Na polu walki pojawili się żołnierze z Królewskiego Pruskiego Regimentu Piechoty Alt Kreytzen, działającego w ramach Sudeckiego Towarzystwa Rekonstrukcji Historycznej. – Chcemy popularyzować historię regionu Sudetów i opiekować się miejscami historycznymi. Dlatego też tworzymy grupy rekonstrukcji historycznej, staramy się propagować historię poprzez działalność wydawniczą, gromadzimy materiały historyczne oraz propagujemy turystykę. Często bierzemy udział w imprezach XVIII-wiecznych w Niemczech i w Czechach oraz niektórych imprezach napoleońskich w Polsce – powiedział Krzysztof Czarnecki, dowódca regimenu pruskiego zaraz po pokazie musztry.
Niezły popis umiejętności dali członkowie Bractwa Rycerskiego z Chojnowa, Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Solidarni” w Wrocławia, Wolnej Kompanii Sarmackiej, Bractwa Rycerskiego Zamku Grodno, Bractwa Św. Barbary czy Bractwa Rycerskiego ze Strzegomia. Sarmaci z Wrocławia (zaciężna rota polskiej piechoty) odtworzyli pojedynek na szable turecką i husarską. Aby rozpocząć walkę wiele nie potrzeba było. W Świdnicy udowodniono, że pretekstem może być dosłownie o wszystko. Można sięgnąć po miecz kiedy doskwiera głód, można wzniecić walkę o... zdechłą krowę.
W dniach od 6-7 czerwca do Świdnicy przybyło ponad 170 żołnierzy i wojowników z Polski, Czech i Niemiec. Ośrodek Sportu i Rekreacji na te dwa dni stał się prawdziwym obozowiskiem. Na realizację projektu wspólnie z siedmioma partnerami z Polski i Czech udało się pozyskać środki unijne w wysokości 1 miliona 421 tysięcy euro. Projekt zakłada organizację corocznych imprez będących rekonstrukcjami bitew historycznych i będzie realizowany do końca 2010 roku.
Kolejne starcia:
- 19-21 czerwca Stoszowce, Twierdza Srebrna Góra
- 3-4 lipca Chlum w Hradec Krălovĕ (Czechy)
- 17-19 lipca Jaromer (Czechy)
- 31 lipca – 2 sierpnia Nysa
- 7-9 sierpnia Zlate Hory (Czechy)
- 14-16 sierpnia Kłodzko
- 21-23 sierpnia Kraliky (Czechy)
- 5 wrzesień Zamek w Nachodzie (Czechy)
- 18-20 września Kędzierzyn-Koźle