Nasi jechali do Poznania z jasno nakreślonym celem. Musieli wywalczyć co najmniej remis, żeby być pewnym utrzymania.
Wałbrzyszanie przystąpili do boju bez kontuzjowanych Folca i Oświęcimki, co już na początku ograniczyło pole manewru trenerowi Polakowi. Od początku przewagę osiągnęli miejscowi, którzy lepiej radzili sobie w konstruowaniu akcji ofensywnych. W 15. minucie Warta powinna prowadzić 1-0, lecz Maruniak zmarnował idealną okazję do zdobycia gola. Jeszcze w tej części gry raz skutecznie interweniował Jaroszewski, który zapobiegł utracie gola, a z naszej strony groźniej pod bramką Warty zrobiło się, kiedy przymierzył z wolnego Wepa, jednak bramkarz gospodarzy był na posterunku.
Początkowe 10 minut drugiej odsłony nie przyniosło zmiany wyniku oraz stylu gry obu ekip. Decydująca o losach meczu akcja miała miejsce w 57. minucie, kiedy to Radziemski zagrał do Śmiałowskiego, a nasz pomocnik uzyskał gola. Warta po stracie bramki osiągnęła przewagę, ale biła głową w mur. Tego dnia obrona wałbrzyszan stanowiła monolit i gracze z Poznania bardzo rzadko przedostawali się na nasze pole karne. Dzięki właśnie skutecznej grze w defensywie nasi dowieźli korzystny rezultat do końcowego gwizdka i mogli cieszyć się z punktów i utrzymania w II lidze.
Warta Poznań – Górnik Wałbrzych 0:1 (0:0)
Górnik: Jaroszewski – Wojtarowicz, Wepa, D. Michalak, Sawicki - G. Michalak (81’ Moszyk), Szuba, Radziemski (75’ Rytko), Śmiałowski - Bartkowiak (85’ Krzymiński), Zinke.