Rywalem wałbrzyskiego Górnika była młoda ekipa WKK. Goście w pierwszych 10 minutach mieli olbrzymie problemy z grą w ofensywie i zdobywaniem punktów. Wałbrzyszanie nie prezentowali szczególnie wysokiej skuteczności, ale spokojnie od początku prowadzili. Największą bronią biało-niebieskich w tym okresie była skuteczna gra wysokich i w efekcie po 10 minutach było 14-8.
W drugiej kwarcie obraz gry niewiele się zmienił. Nadal stroną dyktującą warunki gry na parkiecie byli gospodarze, którzy z minuty na minutę powiększali przewagę. Goście zagrali nieco skuteczniej w ofensywie, ale do przerwy było 37-24 dla Górnika.
Kolejna kwarta nie zmieniła sytuacji, choć trener Arkadiusz Chlebda widząc, że jego ekipa pewnie prowadzi, zaczął więcej rotować składem. To jednak nie spowodowało zastoju w grze wałbrzyszan i po 30 minutach przewaga wzrosła do 18 punktów (59-41).
Ostatnia kwarta była najbardziej wyrównana, ale wynikało to po części z faktu, że w drużynie Górnika na parkiecie pojawili się rezerwowi i w efekcie wszyscy nasi koszykarze w tym spotkaniu mieli okazję zagrać. Ostatecznie pewna wygrana 75-55 stała się faktem.
Górnik Wałbrzych – WKK Wrocław 75-55 (14-8, 23-16, 22-17, 16-14)
Górnik: Niedźwiedzki 20 (11 zbiórek), Wróbel 18 (11 zbiórek), Niesobski 15, Glapiński 5 (6 zbiórek, 8 asyst), Rzeszowski 4, Kozak 4, Ratajczak 4 (7 zbiórek), Bochenkiewicz 3 (6 zbiórek), Durski 2, Krówczyński 0, Podejko 0, Jeziorowski 0.