W zespole zielono-czarnych zadebiutował sprowadzony z Górnika Gorce Rafał Siczek i od razu było widać postępy w grze ekipy trenującej na co dzień przy ul. Jagiellońskiej. Pierwszego gola gospodarze, grający tym razem na bocznej płycie boiska na Nowym Mieście, zdobyli po ładnej akcji z 15 minuty Tunezyjczyka Halmi Abida. Do siatki trafił jednak Adam Mucha. W ciągu kolejnych 30 minut meczu nie działo się nic ciekawego. Goście w ciągu 45 minut nie stworzyli, ani jednej groźnej sytuacji, a gwarkowie im wtórowali... do czasu. W 39 minucie rzut wolny wykonywał Adam Mucha. Bramkarz z Lubawki tak niefortunnie wybił futbolówkę, że ta trafiła pod nogi Rafała Siczka, a ten wiedział, co zrobić z piłką, umieszczając ją w siatce.
Po zmianie stron obie ekipy wprowadziły po dwóch zawodników rezerwowych. Lepiej na tym wyszli gracze gości, którzy w 48 minucie zdobyli gola kontaktowego. Rewelacyjnie w polu karnym Łukasza Pyłki zachował się Pączkowski i było już tylko 2:1 dla gospodarzy. W dalszej częsci spotkania wciąż atakowali goście, ale bardzo dobrze bronił Pyłka. Gospodarze grali z kontry, ale stworzonych przez siebie sytuacji nie potrafili wykończyć. Dopiero 87 minuta przyniosła decydującego gola. Na 3:1 podwyższył Marcin Świeży, uderzając piłkę głową po wrzutce z lewej strony boiska przez Adama Muchę.
Gwarek Wałbrzych - Orzeł Lubawka 3:1 (2:0)
Gwarek: Hamerski, Botwina, Bylicki, Pawełczyk, Świder, Michnicki Maciej, Siczek, Waszak, Mucha, Piątek, Abid oraz Świeży, Pyłka, Łukaszewicz
Orzeł: Gruszka, Wińcza, Kulesza A, Cieślak, Damasiewicz, Różański, Królak K, Skrzypczak, Musiał, Gucha, Pączkowski oraz Kaszuba i Wesołowski