Przed meczem mówiono, że to Zagłębie jest wyraźnym faworytem i że nie powinno mieć większych problemów z pokonaniem wałbrzyskich akademiczek, tym bardziej, że w meczach sparingowych, jakie w przeszłości nasz AZS grał z Zagłębiem, to rywalki wypadałay zdecydowanie lepiej.
Już od pierwszych minut na murawie wiele się działo i było widać, że obie ekipy będą dążyły do wygranej. Cieszyło przede wszystkim to, że AZS nie przeląkł się faworyta i grał bardzo odważnie, a jednocześnie uważnie w defensywie. Wprawdzie w pierwszych 20-25 minutach nie było sytuacji stuprocentowych dla żadnej z drużyn, ale kilka razy zakotłowało się pod bramkami. W 29. minucie dobrze interweniowała Antończyk po próbie futbolistki Zagłębia. Kilka minut później znów nasza bramkarka stanęła na wysokości zadania i odbiła uderzenie, a dobitka była na nasze szczęście niecelna. W końcowych minutach pierwszej odsłony to goście prezentowali się lepiej. Zagłębie atakowało składniej, ale dobry dzień miała Antończyk.
W drugiej połowie jako pierwsze groźniej zaatakowały akademiczki. Brzeska idealnie zagrała do Sobkowicz, a najlepsza strzelczyni Wałbrzycha uderzyła zbyt anemicznie, by zdobyć gola. W 58. minucie Zagłębie zdobyło gola, lecz sędzia bramki nie uznał, bowiem faulowała jedna z piłkarek Lubina. W kolejnych akcjach szczęścia strzałami z dystansu próbowały Brzeska i Sobkowicz, lecz próby te były niecelne. Z każdą kolejną minutą gra wałbrzyszanek wyglądała lepiej. Podopieczne Marcina Gryki grały składnie i ładnie dla oka. Wreszcie w 76. minucie AZS dopiął swego i Sobkowicz w sytuacji sam na sam pokonała bramkarkę rywalek. Zagłębie starało się szybko odpowiedzieć, ale Antończyk udowodniła, że nie przez przypadek gra w reprezentacji Polski. W 78. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzała Jelencić i goście kończyli mecz w 10. AZS zaatakował z impetem i za wszelką cenę chciał zdobyć drugiego gola. Nasze raz za razem atakowały bramkę Lubina, lecz brakowało trochę szczęścia, a trochę wykończenia. W 82. minucie Brzeska dograła do Miłek, a ta ze stoickim spokojem pokonała golkiperkę Zagłębia.
AZS PWSZ Wałbrzych vs Zagłębie Lubin 2:0
1:0 76′ SOBKOWICZ
2:0 82′ MIŁEK
Sędziowie: Główna – Angelika Kuryło, Asystent 1 – Karolina Imioło, Asytent 2 – Sławomir Pudło (MZPN)
Widzów: 120
Żółte kartki: 37′ Rędzia (WAł), 55′ Pluta (WAł) – 44′ Jelencić (ZLK)
Czerwona kartka: 78′ Jelencić (ZLK)
AZS PWSZ Wałbrzych: Daria Antończyk – Weronika Aszkiełowicz, Edyta Botor, Małgorzata Mesjasz, Aleksandra Bosacka – Katarzyna Brzeska, Anna Rędzia, Nikola Żurawska (68. Aleksandra Lizoń), Karolina Borkowska (60. Katarzyna Iwańczuk) – Daria Pluta (55. Klaudia Miłek, 90+1.Sofia Gonzales), Agata Sobkowicz.
Zagłębie Lubin Kobiety: Andżelika Dąbek – Joanna Płonowska, Patrycja Salwa, Leonarda Balog, Ana Jelencić – Agnieszka Szymkowiak, Sabina Ratajczak, Marta Krakowska, Aleksandra Jaworek – Emilia Bezdziecka, Karolina Kaźmierska (14. Joanna Bugajska).