"Po szczęściu ledwie cień" to film historyczny, którego akcja toczy się w okresie drugiej wojny światowej oraz w l. 60. minionego stulecia. Dlatego też aktorzy i statyści powinni wykazać się odpowiednią aparycją. Jak się okazuje, nie jest prawdą, że zgłosić może się każdy.
- Mamy bardzo duże wymagania, co do statystów, dlatego większość jest odrzucana - tłumaczy Zofia Bubnicka, jedna z czwórki rekrutujących. - W zasadzie z dnia na dzień coraz większe, z tego powodu zdecydowaliśmy się przedłużyć nabór. - Najważniejszy jest naturalny wygląd, to w zasadzie podstawa - wyjaśnia Adrian Dołhończyk.
- Niefarbowane włosy, brak kolczyków, tatuaży i dredów - wylicza. - Jasne włosy i oczy. Najmilej widziane są osoby bardzo szczupłe, wręcz wychudzone. Ich wygląd musi pasować do realiów lat 50., 60. a nawet 40. XX w. - dodaje.
- Zgłosiłem się, ale okazało się, że jestem za stary - śmieje się 16-letni Cezar, niebieskooki blondyn. Poszukiwane są dzieci w wieku od 6 -12 lat. Okazuje się że, osób pasujących do tego wizerunku nie jest wcale tak dużo w Wałbrzychu albo po prostu nie znalazły się w odpowiednim czasie pod Realem, gdzie prowadzono casting. Dlatego dziś o 18. selekcjonerzy przeniosą się do Integracyjnego Domu Dla Bezdomnych przy ulicy Parkowej, gdzie będą prowadzić nabór do godz. 20. Jutro od godz. 7.10 do 11.30 znaleźć ich będzie można w MOPS-ie przy ulicy Beethovena 1, a od 12. 30 do 20. na boisku przy Pankiewicza 5.
Dzisiejszy casting, zorganizowany został przez wrocławską agencję Stars Impresariat. - W Wałbrzychu jesteśmy po raz drugi - tłumaczy Waldemar Hajncel, jeden z selekcjonerów. - Na co dzień rekrutację prowadzimy w naszym biurze lub za pośrednictwem strony www. Obsługujemy filmy i seriale - do nich szukamy różnych ludzi, tu jednak muszą być dokładnie takie, jakie życzył sobie producent dodaje - Zofia Bubnicka.