Straż dla Zwierząt otrzymała informacje od mieszkańców Podgórza o psach, które są trzymane w bardzo złych warunkach. Te informacje się niestety potwierdziły. Psy były zaniedbane, głodne, przywiązane do swoich bud na bardzo krótkich łańcuchach. Na działce był też koń i koza.
- Psy były głodne i znajdowały się w bardzo złych warunkach – mówi dla TVN 24 Wrocław Iwona Frankowska ze Straży dla Zwierząt. – W miskach nie było wody i jedzenia. Byliśmy na posesji kilka razy. Zabieramy te pieski, bo lepiej dla tych zwierząt będzie jeśli my się nimi zajmiemy.
Straż dla Zwierząt złoży zawiadomienie do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Piotr Zimnicki uważa, że nie popełnił żadnego przestępstwa. Dla TVN 24 Wrocław Zimnicki powiedział:
- Oddałem te psy do adopcji. Ja te psy też znalazłem i trzymałem na posesji i je karmiłem. Może to jest prowokacja polityczna. Żadnemu zwierzęciu nie zrobiłem w życiu krzywdy – mówi Zimnicki. - Lekarz weterynarii stwierdził, że koń, koza są w dobrym stanie.
Co ciekawe sprawą ma się zająć sam Janusz Piechociński, a więc szef PSL-u. Ma zapoznać się z sytuacją i jeśli potwierdzą się informacje, które przekazały media, prezes Piechociński chce skierować sprawę do sądu partyjnego i ukarać Zimnickiego.
FOTO: ARCHIWUM