W 2009 roku wreszcie kierowcy doczekali się postępu w remontach dróg. Kilka nawierzchni zostało całkowicie odnowionych, a część zmodernizowanych. Komfort jazdy poprawił się znacznie, ale wciąż wiele dróg nadaje się do natychmiastowego remontu.
- Oczywiście, że się cieszę, że chociaż niektóre drogi zostały zrobione – mówi Wacław Jędras. - Jednak uważam, że to zdecydowanie za mało. Wałbrzych ma jedne z najgorszych dróg w całym kraju.
Zdanie tego kierowcy nie jest odosobnione i nie sposób się z nim nie zgodzić. Każdy, kto choć trochę podróżował po naszym kraju, ma skalę porównawczą i te porównanie nie wypadają najczęściej na korzyść naszego miasta. Może ta sytuacja zmieni się po 2010 roku, bowiem planowany jest remont co najmniej kilkunastu miejskich dróg.
Część remontów ruszy wiosną, ale zdecydowanie największe natężenie prac drogowych będzie miało miejsce w drugim półroczu 2010 roku. Remonty z pewnością potrwają aż do późnej jesieni. Ważną sprawa jest budowa łącznika ulicy Uczniowskiej z drogą wojewódzką. To droga, która ma służyć głównie do celów Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Przewidziany jest również remont dróg na osiedlu Podzamcze. Wyremontowana ma zostać aleja Podwale. Modernizacji doczeka się też jedna z najdłuższych ulic w Wałbrzychu – ulica 11 Listopada. Nowy wygląd mają też zyskać ulice dojazdowe do wałbrzyskiego Rynku oraz droga dojazdowa do zamku Książ.
Tymczasem wciąż trwają prace wzdłuż ulicy Andersa na Białym Kamieniu. Wprawdzie droga została oddana do użytku, ale pracownicy budowlani męczą się niemiłosiernie z chodnikami. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wykonawca może zapłacić karę w wysokości nawet do kilkuset tysięcy złotych za nie dotrzymanie terminu ukończenia budowy.