Przypomnijmy, że do ostatniego pożaru na składowisku odpadów Mo Bruk doszło 5 lipca. Akcja gaszenia ognia trwała kilka dni. Na konferencji prasowej prezydent Roman Szełemej mówił wówczas:
- Podjęliśmy bardzo intensywne działania formalno-prawne wobec Mo Bruku – mówił prezydent Roman Szełemej. – Postanowiłem napisać do Marszałka Województwa, do PSP oraz instytucji zajmujących się ochroną środowiska, bowiem nadszedł najwyższy czas, żeby podjąć decyzję o zaprzestaniu funkcjonowania tego składowiska.
Prezydent w ostrych słowach wypowiedział się na temat bezczynności Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
- Mo Bruk ma fatalne relacje z samorządami i z tego słynie, ale nie rozumiem bezczynności ze strony Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Mam wiele pretensji o brak działań z jego strony w tej sprawie. Ta instytucja działa asekurancko i jest bezczynna. Wysłałem kolejne pisma do tej instytucji z nawoływaniem do podjęcia działań, ale gra pozorów ze strony Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska trwa nadal.
Teraz instytucje, którym prezydent Szełemej zarzucił brak działań, podjęły kontrolę. Mieszkańcom nie pozostaje nic innego jak czekać na wyniki tejże kontroli…