Włączyli się w to biegacze, grzybiarze, ale i także osoby, które większość czasu spędzają właśnie w takich miejscach. Dla nich leśne wędrówki to sens życia, to codzienność, z której nie chcą rezygnować.
- Biegam po parkach, biegam po ulicach, ale biegam też po lasach. Te od parków różnią się tym, że bez względu na pogodę, trudno tam spotkać drugiego człowieka – argumentują na forach internetowych wałbrzyscy biegacze.
Trudno się z tym nie zgodzić. Park Sobieskiego, Park Rusinowa to przecież nie są leśne ścieżki, a przeznaczone miejsca do rekreacji, dla rodzin z dziećmi. Są to miejsca na poobiednie spacery, zabawy. Dzieci mogą skorzystać ze ścieżek rowerowych, placów zabaw, itd. Zamknięcie takich miejsc jest przez wszystkich akceptowalne i zasadne.
Całość zagadnienia opiera się jednak na poniższym przepisie:
„Na podstawie art. 11 ust. 2 i 7 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych i w związku z § 17 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, dyrektor generalny Lasów Państwowych polecił wprowadzić okresowy zakaz wstępu — do 11 kwietnia br. włącznie.”
Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych powołała się także na kolejny przepis z tzw. Spec Ustawy:
„[…] art. 17 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. z 2020 r. poz. 566). W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się korzystania z pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż.”
Całość tego dokumentu określa zakaz korzystania z terenów zielonych. Niby wszystko jest prawidłowo zinterpretowane. W tekście można jednak znaleźć zapis mówiący o miejscach pełniących funkcję publiczną, w których wymienione są parki, zieleńce, promenady, bulwary, ogrody botaniczne, zoologiczne, jordanowskie, jak również plaże.
Ważnym odniesieniem prawnym jest tu również artykuł 5 Ustawy o Ochronie Przyrody, który w punkcie 21 mówi, że „tereny zieleni” nie obejmują lasów! Wygląda, więc na to, że rozszerzenie zakazu, który swoim wewnętrznym zarządzeniem wydała Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych, jest, co najmniej wątpliwe. Wzburzenie wywołało również zezwolenie na wejście do lasu myśliwych.
Chcąc wyrazić swój sprzeciw, sympatycy leśnych wojaży zorganizowali w Internecie akcję protestacyjną. 3 kwietnia w sieci pojawił się list protestacyjny.
„Uważamy, że decyzja o zakazie wstępu do lasu jest pochopna i wyrządzi dużo więcej szkody dla ludzkiego zdrowia niż potencjalne zarażenie się wirusem w przestrzeni leśnej. Obostrzenie o zachowaniu bezpiecznej odległości jest wystarczające. Ogromne obszary lasów w naszym kraju są najbezpieczniejszym miejscem, w jakie, może udać się człowiek w tym trudnym okresie, jednocześnie najłatwiej tam zachować zalecaną odległość. Spacer i kontakt z przyrodą jest konieczny do życia! Nie ma racjonalnych powodów, by przebywanie w lesie było bardziej niebezpieczne niż przebywanie w komunikacji publicznej, kościele, czy sklepie. Dodatkowo razi fakt zezwolenia na prowadzenie w tym samym czasie polowań.
Żądamy cofnięcia tego absurdalnego zakazu!”
Na ten moment internetową petycję podpisało już ponad 157 tysięcy osób.
