Witamy was na piątych Wałbrzyskich Warsztatach Gospel – powitał zgromadzonych ksiądz Waldemar Szczugieł, który spotkanie rozpoczął od wyjaśnienia czym jest Gospel. – Jest to bardzo szczególny rodzaj muzyki, wyrosły z trudnych czasów wśród ludzi, którzy szukali w niej Boga. Poprzez śpiew dzielili się swoim bólem, trudem oraz miłością do Boga - tłumaczył tuż przed przedstawieniem instruktora warsztatów – Petera Francis'a, Brytyjczyka dyrektora chóru w Ruach Ministries, który przez 10 lat pełnił funkcję dyrektora London Community Gospel Choir, współpracującego z artystami takimi jak Paul McCartney, Elaine Page, David Grant czy Madness.
- Postawiono mnie kiedyś przed wyborem, który zaważył na całym moim życiu – mówił artysta – powtarzano mi, że nie umiem śpiewać, że mi się nie uda i proszę.
Peter Francis w roli instruktora wałbrzyskich warsztatów występował po raz pierwszy, jednak z zadaniem poradził sobie świetnie. Jego niesamowita energia udzielała się nie tylko chórowi, lecz także publiczności, która bardzo żywo reagowała na muzykę.
- Uważam, że chór jest wspaniały – pani Barbara na koncerty Gospel przychodzi od dwóch lat. – Zawsze mnie zdumiewa jak doskonale przygotowani są Ci ludzie, a przecież na próby mają przecież tylko dwa dni!
Publiczność zachwycona była doświadczeniem i możliwościami wokalnymi instruktora, który przerwy w koncercie wypełniał zabawnymi przykładami. - Śpiew jest sposobem terapii, gdy jesteśmy smutni i jest nam źle, idziemy pod prysznic i … śpiewamy – przekonywał, udając jednocześnie, że bierze kąpiel. – Gdy śpiewamy robimy się szczęśliwi, przynosi nam to radość – tłumaczył.
- Peter jest fantastyczny, cały czas stara się nas rozśmieszać – opowiada jedna z uczestniczek. - Wprawdzie w zeszłym roku bardziej podobał mi się dobór pieśni, ale w tym też nie było najgorzej.
Kolejne warsztaty Gospel już za rok.