Nie był to porywający mecz w wykonaniu wałbrzyszan. Młody zespół z Wrocławia wsparty właściwie tylko trzema doświadczonymi zawodnikami stawiał opór i grał bardzo ambitnie i w efekcie po 10 minutach Górnicy przegrywali 19-21. W drugiej kwarcie przy wyniku 25-33 dla gości, na trybunach zaczęły pojawiać się nerwy i niezbyt przychylne komentarze w stronę koszykarzy biało-niebieskich. Ci jednak odpowiedzieli najlepiej jak mogli i bardzo szybko zniwelowali straty i wyszli na prowadzenie po 20 minutach 40-34. W naszej ekipie zabrakło Jacksona, mało grał Han, a ponowny debiut w naszych barwach zaliczył Hubert Pabian. W ekipie gości wiodącą postacią były były gracz Górnika Mikołaj Stopierzyński.
W trzeciej kwarcie Górnik utrzymywał bezpieczną, kilkupunktową przewagę, ale nie można powiedzieć, że dominował na parkiecie. Po 30 minutach było 59-51. Dopiero ostatnie 10 minut potwierdziło wyższość wałbrzyszan, a zespół gości nie miał już siły przeciwstawić się rywalowi i w efekcie kolejna wygrana Górników stała się faktem.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - WKK Wrocław 84-66 (19-21, 21-13, 19-17, 25-15)
Górnik: Jakóbczyk 18 (5 zbiórek, 6 asyst), Niedźwiedzki 14 (11 zbiórek), Durski 10 (7 zbiórek, 4 asysty), Góreńczyk 10, Margiciok 9, Wilk 8 (6 zbiórek), Pabian 8, Kowalenko 5, Dawdo 2, Mindowicz 0, Han 0.
