Było po godzinie 22:00 kiedy do drugiego komisariatu zgłosiła się 29-latka i przekazała policjantom ogniwa wywiadowczego, że na jednej z ulic Nowego Miasta została zaatakowana przez swojego byłego partnera, który najpierw wyrwał jej telefon o wartości 5 tys. złotych, a kiedy pokrzywdzona chciała odebrać swoje mienie, zaatakował ją szarpiąc, popychając i bijąc rękoma oraz kopiąc, by ostatecznie przewrócić ją na ziemię. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało.
21-letni mężczyzna już po kilkudziesięciu minutach poszukiwań został przez mundurowych zatrzymany i najbliższą noc spędził w jednej z cel w wałbrzyskiej komendzie. Rano na jaw wyszły kolejne niepokojące informacje. Prowadzący dalsze postępowanie policjanci drugiego komisariatu dowiedzieli się, że młody mężczyzna od dłuższego czasu znęcał się fizycznie i psychicznie nad pokrzywdzoną, dlatego ta odeszła od niego. Sytuacja, w której wałbrzyszanin używał słów wulgarnych w kierunku do kobiety, bił ją, szarpał oraz rzucał w nią przedmiotami, trwała od połowy czerwca do końca sierpnia. Mężczyzna trzykrotnie dokonał także zniszczenia jej mienia prywatnego, uszkadzając między innymi dwukrotnie jej samochód.
W piątek wałbrzyszanin usłyszał ostatecznie pięć zarzutów, do których się przyznał składając wyjaśnienia. Teraz za kradzież rozbójniczą, znęcanie się nad byłą już partnerką i w ten sposób spowodowanie u niej także lekkiego uszczerbku na zdrowiu, a także trzykrotne zniszczenie mienia podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. O losie 21-latka zadecyduje sąd. Mężczyzna objęty został dozorem policyjnym i ma zakaz zbliżania się i kontaktowanie z pokrzywdzoną.