Mecz z GKS Zagłębie Wałbrzych rozpoczął się od naszych ataków, już pierwszy z nich mógł przynieść nam prowadzenie, jednak bardzo dobrze w bramce gospodarzy spisywał się Daniel Gałek.
W ciągu całej pierwszej połowy obraz gry nie zmieniał się. Karolina praktycznie cały czas siedziała na połowie Zagłębia i mocno cisnęła, lecz te ataki albo były rozbijane przez obrońców gospodarzy, albo na posterunku dzielnie stał Gałek. Do przerwy bez bramek.
Po zmianie stron ekipa Trenera Rosiaka dalej przeważała lecz Zagłębie zaczęło odpowiadać kontratakami. Jeden z nich nieoczekiwanie przyniósł im bramkę. W 67' do wybitej piłki z obrony, ruszył Radosław Mordal, który wykorzystał błąd naszego bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki. Nasza odpowiedz przyszła już 5 minut później. Składna akcja całego zespołu, którą zakończył ładnym strzałem, po długim słupku, Kacper Matwiejko. w 76' graliśmy z przewagą jednego zawodnika, gdyż po drugim napomnieniu, plac gry musiał opuścić Serhii Dobria. Ogólnie w przeciągu całego spotkania gospodarze grali ostro, często przekraczając przepisy gry. W 83 minucie byliśmy już na prowadzeniu. Mocny strzał z dystansu oddał Norbert Piątek, Gałek tym razem wypluł piłkę do boku, a tam już czekał, wprowadzony wcześniej, Paweł Budny, który spokojnie umieścił piłkę w bramce. Pod koniec spotkania jeszcze 100% miał Michał Rosiak, który z 5 metrów trafił wprost w bramkarza gospodarzy. Więcej bramek już w tym spotkaniu nie padło. Mecz był ciekawym widowiskiem dla zgromadzonych kibiców.
GKS Zagłębie Wałbrzych - Miejski Klub Sportowy Karolina w Jaworzynie Śląskiej 1:2 ( Radosław Mordal - Kacper Matwiejko, Paweł Budny).
Źródło: Karolina Jaworzyna Śląska