12 grudnia po godzinie 22:30 funkcjonariusze prewencji Komisariatu Policji w Głuszycy zostali poinformowani o tym, że w jednym z mieszkań przy ul. Kościuszki w Walimiu mężczyzna uszkodził dwie szyby – pierwszą w wewnętrznych drzwiach, a drugą w oknie. Policjanci pojawili się na miejscu już po chwili i zatrzymali zaskoczonego takim obrotem sprawy 27-latka. Podczas wykonywanych czynności mundurowi ustalili, że kompletnie pijany mieszkaniec Grodziszcza zdemolował mienie, po tym jak przyszedł do mieszkania zobaczyć się ze swoją byłą partnerką.
W trakcie policyjnej interwencji mężczyzna wciąż był agresywny. Wielokrotnie znieważył mundurowych, a podczas doprowadzania do miejscowego komisariatu kierował groźby karalne w stosunku do nich i naruszył ich nietykalność cielesną. Dzisiaj o poranku, po wytrzeźwieniu, podejrzany usłyszał serię zarzutów. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz kara pozbawienia wolności do lat 5. Wartość strat wstępnie oszacowana została na kwotę ponad 900 złotych.
W środę nad ranem natomiast funkcjonariusze kryminalni pierwszego komisariatu otrzymali zgłoszenie o zniszczeniu mienia od przedstawicieli jednej ze wspólnot mieszkaniowych na Białym Kamieniu. Policjanci podczas prowadzonych czynności ustalili, że to 41-letni lokator budynku przy ul. Daszyńskiego 4 listopada tego roku najpierw poprzez uderzeniem siekierą zdewastował jedną z kamer monitoringu, a następnie drugą zamalował sprejem, powodując tym samym straty w kwocie 2,6 tys. złotych.
Podejrzany jeszcze tego samego dnia trafił w ręce mundurowych. Szybko wyszło na jaw, że popełnił kolejne przestępstwo. Na początku września z jednej z firm wypożyczył rusztowanie i nie zwrócił go w wyznaczonym terminie, gdzie straty oszacowane zostały w tym przypadku na kwotę blisko 10 tys. złotych.
Tym samym 41-latek mężczyzna usłyszał dwa zarzuty - zniszczenia mienia oraz przywłaszczenia powierzonej mu rzeczy ruchomej. I on może spędzić za kratami więzienia 5 lat. Policjanci zabezpieczyli siekierę, której mężczyzna użył do dewastacji mienia.