Marek Kamiński (trener Warty): - Po prostu zostaliśmy wypunktowani przez Górnika. Niestety, znów straciliśmy gole po stałych fragmentach gry, a uczulałem na to moich piłkarzy. Muszę przeanalizować sytuację z pierwszej połowy. Chodzi o sytuację z rzutem karnym, który chyba powinien być dla nas podyktowany.
Maciej Jaworski (trener Górnika): - Obserwowałem mecz Warty z Odrą Opole i wiedziałem, jakie nasz rywal ma atutu i jakie słabości. I właśnie Warta ma problemy przy stałych fragmentach gry. Mieliśmy w ostatnich dniach urodziny Tomka Wepy i Piotrka Przerywacza i nie wypadało tego meczu nie wygrać. Mecz z Wartą był dobry, ale dobrze też graliśmy np. z Bytovią. Wiedziałem, że Warta od około 65 minuty oddaje środek i to udało nam się wykorzystać. Przed starciem z Głogowem piłkarze się trochę przestraszyli, ale teraz widzę, że już oswoili się z myślą, że znajdujemy się w strefie zielonej. Słyszymy pochwały od innych trenerów, a to cieszy, bo niektórzy dawali nam 15 punktów po rundzie jesiennej, a my uzbieraliśmy tych punktów 34. Na Jaworskiego niektórzy postawili krzyżyk, a my sprawiliśmy niespodziankę. To olbrzymi sukces zespołu, bo mamy krótką ławkę rezerwowych, ale zawodnicy świetnie realizują taktykę.