- Książanski Park Narodowy stał się miejscem masowej wycinki drzew. Ciekawe kto na to zezwolił - pisze nasz czytelnik.
Tymczasem na stronie internetowej Nadleśnictwa Wałbrzych można znaleźć następującą informację:
"Od 13.01 do ok. połowy lutego w pobliżu Zamku Książ będą wykonywane prace gospodarcze z zakresu pozyskania drewna. W związku z tym prosimy Was o cierpliwość i w trosce o Wasze zdrowie i bezpieczeństwo niezbaczanie z wytyczonych ścieżek i szlaków oraz stosowanie się do poleceń i ewentualnych zakazów w obrębie prowadzonych prac. Gdybyście mieli jakieś pytania lub uwagi, to śmiało kontaktujcie się z leśniczym Leśnictwa Świebodzice, bądź pracownikiem Mateuszem Majchrzykiem.
Pozyskanie drewna będzie w zakresie cięć przygodnych i rębni IIa.
Cięcia przygodne (czyli nie planowane, wynikające z zagrożeń biotycznych, lub abiotycznych) polegać będą na usuwaniu drzew zasiedlonych kornikiem. Najlepiej to zrobić do połowy marca, zanim zimujące owady nie wylecą z zasiedlonych drzew i nie zaczną zasiedlać kolejnych. Dzięki temu w znacznym stopniu możemy ograniczyć intensywność gradacji owadów z tego rodzaju postępującej już od kilku lat.
Rębnia IIa polega na stopniowym przerzedzaniu górnej warstwy drzew, tak, żeby na dnie lasu stworzyć odpowiednie warunki świetlne i tym samym zainicjować naturalne odnowienie nowego pokolenia. Rębnia ta trwa 10-20 lat. W ramach niej co kilka lat dokonuje się kolejnego przerzedzenia górnej warstwy i dba o odpowiedni wzrost młodych nalotów i podrostów. Tam, gdzie naturalnie nie uda się odnowić lasu, to dosadzamy sztucznie drzewka. W niektórych miejscach można wycinać małe gniazda i w nich dosadzać inne gatunki, tak, żeby nowy las nie był monokulturą" - czytamy w komunikacie Nadleśnictwa.