Piątek, 22 listopada
Imieniny: Marka, Stefana
Czytających: 5711
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Wrzuć na luz!

Czwartek, 21 czerwca 2012, 19:34
Aktualizacja: 19:36
Autor: Alicja Śliwa
Wałbrzych: Wrzuć na luz!
Fot. Wydawnictwo Prószyński i S–ka
Czy człowiek żyjący w XXI wieku, jest w stanie obejść się bez internetu, telefonu komórkowego i innych osiągnięć cywilizacyjnych? Ferenc Máté, autor „Prawdziwego życia” uważa, że tak i wie, jak przywrócić znaczenie temu, co najważniejsze.

Elizabeth Gilbert zachęcała nas w swojej książce, by jeść, modlić się i kochać. Natomiast Ferenc Máté poleca prawie to samo, tylko w innej formie. Lektura jego przemyśleń nie należy do najłatwiejszych, bo dowiadujemy się niewesołej prawdy o sobie i naszej chylącej się ku upadkowi cywilizacji. Máté od początku straszy nas, bombardując informacjami, od których włos się jeży na głowie. Przytacza naukowe dane (dotyczą one głównie społeczeństwa amerykańskiego, ale my wpatrzeni w Zachód podążamy niestety tą samą ścieżką), które pokazują, że np. dzieci więcej czasu spędzają przed telewizorem (1600 minut tygodniowo) niż na rozmowie z rodzicami (3,5 minuty tygodniowo). Młodzi ludzie natomiast przed ekranem komputera siedzą 8,5 godziny, a czytają zaledwie 7 minut dziennie. Najbardziej przerażającą historią, jaką przytoczył, była dla mnie sprawa kobiety z Anglii, która miała na Facebooku ponad 1000 znajomych. Kiedy jednak ogłosiła tam, że popełnia samobójstwo, żaden z nich nie przyszedł jej z pomocą. Innych zatrważających faktów, o tym jak niszczymy sami siebie, więzi międzyludzkie i otaczające nas środowisko przez postęp technologii jest wiele.

Jak zatem zatrzymać ten proces? Postulaty Ferenca Máté należą i do najprostszych, i do utopijnych zarazem. Sam doskonale zdaje sobie sprawę, że jego pomysły można określić jako „brednie idealisty”, ale w tym przypadku się sprawdziły. Przede wszystkim chodzi mu, żeby zatrzymać się na chwilę i mieć więcej czasu dla swoich bliskich. Inne propozycje natomiast mogą się wydawać nam już bardziej ryzykowne i trudniejsze do zrealizowania. Choćby skrócenie czasu pracy, przeorganizowanie przedmieść, czy zakładanie spółek, których właścicielami są pracownicy. Momentami kojarzyć się to może z utopijnymi poglądami Roberta Owena, ale Máté podaje przykłady z życia, które się sprawdziły. Nie widzi też nic trudnego w zbudowaniu domu. Po co spłacać przez całe życie kredyt, skoro można własnymi siłami i niewielkim kosztem według niego to zrobić? Warto również założyć przydomowy ogród, który będzie źródłem wszelkiej korzyści: i dla ciała, i dla ducha.

Ferenc Máté, mieszka w trzynastowiecznym własnoręcznie odrestaurowanym klasztorze we Włoszech. Dzięki serii książek o Toskanii, które odniosły ogromny sukces, stał się bogaty. Jednak dla niego najważniejsza jest satysfakcja, jaką daje mu spotkanie z czytelnikami. Sceptycy na pewno skrytykują jego amerykański optymizm i naiwną wiarę, że wszystko jest możliwe, jeśli się chce. Nie zaszkodzi jednak przeczytać, co ten idealista nam proponuje. Może wcielimy w życie choć jednen jego pomysł, a wtedy także naszym udziałem stanie się dolce vita.

Ferenc Máté, Prawdziwe życie, czyli jak przywrócić znaczenie temu, co najważniejsze, Prószyński i S-ka 2012

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group