Z piekła do nieba – tak można określić nastroje piłkarzy Włókniarza Głuszyca po meczu w Bystrzycy Kłodzkiej.
Gospodarze po 10 minutach wygrywali już 2:0 i wydawało się, że zespół z Głuszycy powróci z wyjazdu bez punktów. Na szczęście nasi jeszcze przed przerwą odpowiedzieli golem Patricka Rangela Mendesa. W drugą połowę podopieczni Tomasza Idziaka weszli idealnie, bowiem po golach Okarmusa i Macieja Mazanki wyszli na prowadzenie 3-2. W 83. minucie Brzeziński zdobył gola na 4-2 i punkty jednak pojechały do Głuszycy.
Polonia Bystrzyca Kłodzka - Włókniarz Głuszyca 2-4 (2-1)