- W tych warunkach, niestety nie da się tego przeprowadzić – przekonuje z żalem Mateusz Rambacher, jeden z organizatorów akcji. – Dlatego zdecydowaliśmy się przełożyć nagranie na inny dzień, a jeśli pogoda nadal nie będzie nam sprzyjać, podejmiemy decyzję o nagraniu tego w pomieszczeniu.
Przypominamy – Lipdub to rodzaj teledysku, kręconego jednym, nieprzerwanym ujęciem. Bez montażu, poprawek, a przede wszystkim powtórzeń.
– Przygotowujemy się już od dłuższego czasu i włożyliśmy w ten projekt naprawdę sporo zaangażowania – opowiada Anna Mierczyńska. – Z osobami, które przyszły dziś rano pod Urząd Miasta, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Resztę odwołaliśmy telefonicznie, bo w tych warunkach nie miało to sensu.
Organizatorzy deklarują, że dodatkowy czas poświęcą na dopracowywanie pomysłów i dalszą promocję. – To będzie prawdziwy szał ciał – zapewnia Mateusz Rambacher.
O prawdziwości tych słów przekonamy się już 5 września o godzinie 10.00.