Walka o funkcję przewodniczącego w wewnątrzpartyjnej rywalizacji zapowiada się arcyciekawie. Joanna Mucha, Bartosz Arłukowicz, Borys Budka i Bogdan Zdrojewski to osoby powszechnie znane w polskiej polityce i od lat znajdujące się na pierwszych stronach gazet. Start Tomasza Siemoniaka nie był wcale taki pewny, ale wczoraj dotychczasowy przewodniczący PO Grzegorz Schetyna poinformował opinię publiczną, że nie wystartuje w wewnętrznych wyborach i jednocześnie rekomendował na to stanowisko właśnie Siemoniaka.
- Najlepszym kandydatem, który będzie liderem wielkiego projektu, który dla nas jest najważniejszy, dla PO, w tej następnej kadencji 2020-2024 będzie Tomasz Siemoniak - mówi Schetyna.
Według Schetyny, Siemoniak ma predyspozycje do bycia liderem i do poprowadzenia PO do wygranych w kolejnych wyborach.
- Decyduję się na to kandydowanie, bo uważam, że moje doświadczenie, determinacja, energia, ale też doświadczenia państwowe przemawiają na korzyść tego, żeby kandydować - mówi tymczasem Tomasz Siemoniak.
Szefem sztabu wyborczego Tomasza Siemoniaka został poseł Arkadiusz Myrcha. Swoje poparcie dla Siemoniaka zgłosili również Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa Młodych Demokratów Milena Kowalska, wałbrzyska senator Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, a także Andrzej Halicki, a także znany z kontrowersyjnych wypowiedzi Sławomir Neumann.
Tomasz Siemoniak urodził się 1967 roku w Wałbrzychu. Był m.in. dyrektorem Programu 1 TVP, członkiem zarządu Polskiego Radia, wicemarszałkiem województwa mazowieckiego, od 2007 roku był wiceszefem MSWiA, a od 2011 roku Ministrem Obrony Narodowej w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Od 2016 roku jest wiceprzewodniczącym PO.