- Dzisiaj nie jest to już jakieś miasto gdzieś na południu, w którym była kopalnia, a może dwie czy trzy, a teraz nie ma żadnej. Wałbrzych ma świetne położenie. Są tu piękne krajobrazy, ale i duże możliwości gospodarcze. Sąsiedztwo Niemców i Czechów daje możliwości rozwoju i trzeba to wykorzystać. Aby to ułatwić, potrzebni są ambasadorowie tego regionu w parlamencie. Wiadomo, że aktywni posłowie i senator mogą wspierać prezydenta, starostę, zabiegać o środki z budżetu państwa, zachęcać inwestorów. Jako Sojusz Lewicy Demokratycznej będziemy dbali o ten region. Walczymy o dobry wynik – zapewnił przewodniczący partii.
Spotkanie z dziennikarzami odbyło się przed remontowanym Teatrem Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego, którego dyrektorką jest Danuta Marosz, „jedynka” na liście SLD do Sejmu RP w październikowych wyborach.
- To miejsce nieprzypadkowe. Teatr zarządzany przez Danutę Marosz stał się symbolem i wyznacznikiem rozwoju dla Wałbrzycha. To ważne, bo kultura, szczególnie w debacie politycznej często jest pomijana, a to przecież bardzo ważne, to nasza tradycja, historia i tożsamość. Serce rośnie, gdy patrzy się na osobę, która do swojej pracy podchodzi z pasją – mówił o kandydatce do Sejmu Grzegorz Napieralski.
Z kolei Danuta Marosz przedstawiła przybyłych kandydatów z ramienia SLD: Henryka Rataja – do Senatu oraz Marka Dyducha, Józefa Świątka i Bernadettę Tworzydło. Zaprosiła także Grzegorza Napieralskiego na Sylwestra:
- Przywitamy Nowy Rok w naszym amfiteatrze, który już w październiku będzie ukończony. Zapraszam serdecznie. Sylwester w Wałbrzychu będzie niezapomniany – Zachęcała Danuta Marosz i podziękowała Henrykowi Gołębiewskiemu za okazywana pomoc. Było to takie symboliczne „przejęcie pałeczki”. Henryk Gołębiewski nie startuje w tegorocznych wyborach. Wcześniej wieloletniemu parlamentarzyście, wojewodzie i marszałkowi podziękowania złożył przewodniczący Napieralski.