Skałki to czołowa ekipa z zeszłego sezonu i dlatego w Głuszycy nieco obawiano się tego spotkania. Przez pierwszy kwadrans Włókniarz starał się dostosować do ekipy miejscowych, ale właśnie wtedy skuteczną akcję przeprowadziły Skałki i za sprawą trafienia Samuela wyszły na prowadzenie. Na szczęście strata gole nie zraziła piłkarzy gości, którzy w 29. minucie wyrównali, a gola zdobył Pawłowski. W drugiej odsłonie jako pierwsi skutecznie zaatakowali głuszyczanie, którzy wyszli na prowadzenie po golu Patricka Rangela Mendesa. Kilka chwil później znów Rangel wpisał się na listę strzelców, a po kilku kolejnych minutach Brzeziński przechytrzył defensywę Skałek i zrobiło się 4-1 dla Głuszycy. To nie był jednak koniec emocji, bo w 82. minucie Bottamedi zmniejszył wynik na 2-4, a w doliczonym czasie gry Radziszewski strzelił gola na 3-4, ale miejscowym zabrakło już czasu, by doprowadzić do remisu i punkty pojechały z Włókniarzem.
Skałki Stolec - Włókniarz Głuszyca 3-4 (1-1)