Kobieta poruszająca się pojazdem marki BMW, dokonując manewru skrętu w lewa z placu Magistrackiego w ulicę Dmowskiego, zahaczyła słupek oddzielający jezdnię od chodnika. Słupek uległ uszkodzeniu. Prowadząca pojazd odjechała z miejsca zdarzenia.
Świadkiem zdarzenia była strażniczka miejska pełniąca służbę przy ratuszu. Funkcjonariuszka po numerach rejestracyjnych pojazdu, ustaliła kierowcę. Ponadto zdarzenie zarejestrował operator monitoringu wizyjnego.
Wrocławianka przyznała się do uszkodzenia słupka. Niezwłocznie uiściła opłatę za uszkodzenie urządzenia infrastruktury drogowej w Zarządzie Dróg Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu. Kobieta tłumaczyła, że prowadząc pojazd była roztargniona, bo dowiedziała się o poważnej chorobie bliskiej przyjaciółki. Dlatego też nie zatrzymała się po kolizji.