26 sierpnia około godziny 17.00 funkcjonariusze policji przyjechali na miejsce domowej awantury, do której doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Mieszka I. Policjanci uniemożliwili pijanej 20-latce targnięcie się na własne życie. Kobieta miała 2,01 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Z relacji świadków wynika, że kobieta tego dnia wypiła znaczną ilość alkoholu. Później chciała wyłudzić pieniądze od swojej babci na kontynuowanie libacji alkoholowej. Starsza kobieta jednak kategorycznie odmówiła udzielenia pomocy wnuczce. Wtedy wywiązała się między nimi awantura. 20-latka wzięła na ręce swojego 2-letniego synka, weszła na wersalkę, która stała tuż przy oknie i zaczęła szantażować babcię, że wyskoczy przez okno.
Policjantom na szczęście udało się udaremnić ten skok. Kobieta jest bardzo dobrze znana stróżom prawa, bowiem niejednokrotnie mieli oni wcześniej do czynienia z 20-latką. Nadużywa ona alkoholu i znęca się nad babcią. Teraz za narażenie własnego dziecka i spowodowanie realnego zagrożenia dla jego życia i zdrowia kobieta może spędzić nawet do 5 lat w więzieniu.