Z pewnością sukcesem jest rosnąca liczba polskich przedsiębiorstw zainteresowanych inwestowaniem w Strefie - tylko od stycznia do czerwca wydano 27 takich pozwoleń.
- Obserwujemy zdecydowanie większe niż kilka lat temu zainteresowanie małych i średnich firm polskich działalnością w specjalnych strefach ekonomicznych. Nasze firmy są coraz bogatsze, pewniejsze i bardziej świadome możliwości korzystania z pomocy publicznej. Z drugiej strony uruchamiane są działania, które powinny im ułatwić decyzje inwestycyjne. Wałbrzyska strefa np. buduje hale produkcyjne do wynajęcia dla polskich MŚP, co ma ogromne znaczenie w sytuacji, gdy udział w kosztach tych przedsiębiorstw jest niekorzystnie wysoki w porównaniu ze średnią europejską – twierdzi wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn - Klik.
Zdecydowana większość małych przedsiębiorstw, które otrzymały zezwolenia to poddostawcy świadczący usługi dla dużych koncernów działających w 44 miejscowościach WSSE. Przykładem może być Vilsat z Bolesławca, który za niespełna 2 mln złotych zamierza wybudować magazyn przeznaczony dla branży motoryzacyjnej. Podobnie rzecz się ma z rodzinną firmą Maxpro CNC, najmniejszą w strefie wałbrzyskiej, z kapitałem zakładowym wynoszącym 0,5 mln zł, wykonującą obróbkę skrawaniem dla branży motoryzacyjnej i lotniczej. Uboczną działalnością przedsiębiorstwa jest produkcja trójkołowych rowerów oraz lekkich pojazdów elektrycznych z powodzeniem wykorzystywanych przez Duńczyków i Brytyjczyków.
Nie jest to jedyna mała firma na terenach wałbrzyskiej strefy, niektóre funkcjonują z powodzeniem już od lat, tak jak PZ Stelmach produkująca obrączki ślubne. Początki jej działalności sięgają pierwszej dekady XX wieku, gdy pra-pradziad właściciela ukończył wydział rzeźbiarstwa i złotnictwa Cesarsko Królewskiej Szkoły Artystycznej w Zakopanem. Dziś Stelmach jest liderem na rynku ślubnej biżuterii w Polsce.
Z kolei duże firmy nieustannie poszukujące możliwości rozwoju, decydując się na wejście do wałbrzyskiej strefy obejmującej cztery południowo-zachodnie województwa, doceniły przede wszystkim dostęp do pół miliardowego rynku klientów Europy Zachodniej i 300-tysięcznego Europy Wschodniej. Według raportu FDI Intelligence, jesteśmy trzecim, po Chinach i USA najlepszym na świecie miejscem do inwestowania, nie dziwi więc, że koncern Volkswagen Polska zainwestuje we Wrześni 3,4 mld zł w budowę fabryki samochodów VW Crafter. To największy od niemal 10 lat gigant przemysłowy korzystający z preferencyjnych warunków oferowanych przez strefę. Znacznie mniejszą, ale wcale niemałą sumę – 160 mln zł przeznaczy inny potentat - belgijski Umicore Autocat na budowę w Nowej Rudzie zakładu produkującego katalizatory samochodowe.
Optymizmem napawa fakt, że spośród 65 zezwoleń wydanych do końca czerwca aż 27 otrzymali polscy inwestorzy. Są wśród nich dwaj producenci z branży spożywczej – King Chicken Feed inwestujący ponad 46 mln zł w budowę fabryki paszy dla drobiu oraz King Chicken Food, która za 54 mln zł wybuduje w Żarowie zakład przetwórstwa mięsnego. Zupełnie odmienną branżę reprezentuje Marmorin, produkujący dowolnych kształtów i kolorów wanny, brodziki i umywalki. Za 20 mln zł wybuduje w Szprotawie nowoczesny zakład produkcyjny. Firma, której rynki zbytu stanowią kraje Europy zachodniej i Emiratów Arabskich znana jest z dbałości o stylistykę i nowatorskie rozwiązania. Nie dziwi zatem współpraca z projektantką Ewą Minge, która stworzyła kolekcję elementów wyposażenia łazienek.
Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna jest miejscem realizacji przedsięwzięć dla wielu inwestorów – dużych, średnich i małych, a obawa przed inwestowaniem wynika, zdaniem wiceminister Ilony Antoniszyn - Klik z niedostatecznej wiedzy o pomocy publicznej.