Starosta twierdzi, że nagonka medialna na jego osobę ze strony opozycji nie ma nic wspólnego z prawdą.
- Wiele inwestycji ten Zarząd zrealizował. Obecna opozycja jeszcze nie tak dawno zarządzała powiatem i zrobiła zdecydowanie mniej – twierdzi Cichura. - Zarzuca nam się wyjazdy na delegacje. Poprzedni członkowie Zarządu też jeździli w delegacje i wtedy to był standard, a teraz okazuje się, że są to nieprawidłowości. Najważniejsze dla mnie są opinie mieszkańców powiatu, którzy widzą pozytywne zmiany, remonty dróg. Nie jestem marionetką polityczną i mówię wprost, że zastaliśmy w starostwie wiele nieprawidłowości po naszych poprzednikach i teraz musimy te problemy rozwiązywać.
Wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski odnosi się natomiast do oświadczenia radnych powiatowych PO, którzy domagają się w nim m.in. odwołania Kwiatkowskiego z funkcji wicestarosty.
- Sugeruje się, że pracownicy starostwa są szykanowani. Nie ma tymczasem żadnych skarg, nie ma mowy o mobbingu. Każdy z pracowników zna zakres swoich obowiązków – mówi Kwiatkowski.
Wicestarosta nie rozumie, dlaczego Zarząd jest krytykowany, choćby za to, że podjął działania w kwestii odpadów, jakie znaleziono w Sokołowsku.
- Zgłoszono nam problem i my zareagowaliśmy prawidłowo – tłumaczy Kwiatkowski. – Nielegalne wysypisko z odpadami medycznymi mogło zagrażać ludziom i stąd powiadomiliśmy odpowiednie służby, żeby zajęły się tym problemem. Reagujemy na takie sygnały i głosy mieszkańców. Nie możemy udawać, że nic się nie stało. Za czasów naszych poprzedników widać brak reakcji na takie sytuacje był standardem.
Wicestarosta odniósł się również do innych zarzutów opozycji.
- Mamy już teraz umowy na remont 10 kilometrów dróg powiatowych – mówi Kwiatkowski. – Opozycja mówi, że nic Zarząd nie robi, tymczasem będziemy aspirować o środki pozabudżetowe na kolejne inwestycje i realizować kolejne zadania.