Zmiana opon z letnich na zimowe to podstawa, bo przy niższej temperaturze mieszanka gumowa, z której wyrabia się letnie opony, twardnieje i opona nie trzyma się już tak dobrze drogi. Dlatego specjaliści zalecają wymianę opon wówczas, gdy temperatura spanie w nocy do 6-7 stopni poniżej zera, a w ciągu dnia będzie oscylować w granicy 4-6 stopni. Nie zaleca się samodzielnej wymiany - najlepiej udać się do autoryzowanej stacji obsługi samochodów, ponieważ jest ona wyposażona w specjalistyczne urządzenia, dzięki którym koła zostaną odpowiednio wyważone. Zostanie też zmierzone ciśnienie w oponach.
Hamulce. Na mokrej nawierzchni droga hamowani wydłuża się o połowę. Płyn hamulcowy powinien być zmieniany co dwa lata, a jeśli jeździmy w terenie górskim, to nawet co rok. Albo co 40 tys. przejechanych km. Płyn bowiem pochłania kropelki wody i ma tendencję do rozwadniania się, co powoduje to utratę jego właściwości, w konsekwencji m.in. obniżenie temperatury wrzenia. Dla płynu nowego wynosi ona od 240 do 260 st. C, natomiast po 2-3 latach użytkowania osiąga poziom 120-150 st. C. Tymczasem 120 st. C to niewiele więcej niż temperatura wrzenia wody. W ruchu miejskim, przy częstym używaniu hamulców, może wystąpić zjawisko zagotowania się płynu hamulcowego, co spowoduje powstawanie pęcherzy pary i niesprawność pedału hamulca. Objaw jest wtedy taki sam jak przy zapowietrzeniu hamulca. Zjawisko wielce niebezpieczne dla kierowcy. Podobnie jak luzy w zawieszeniu, które utrudniają zachowanie pełnej kontroli nad pojazdem.
Powinniśmy też pamiętać o akumulatorze – przy jego niskim poziomie naładowania ryzykujemy tym, że wraz z ujemną temperaturą nie odpalimy samochodu. Kupując nowy akumulator, powinniśmy oddać stary – zostanie on zutylizowały w odpowiednim do tego miejscu, a my otrzymamy 30 zł.
Płyn w chłodnicy. Trzeba sprawdzić, czy jest odpowiedni poziom. I sprawdzić, czy w ogóle w chłodnicy jest płyn, a nie np. woda, co może się zdarzyć wówczas, gdy niedawno nabyliśmy samochód i to od nieuczciwego sprzedawcy. ,,Widzieć i być widocznym na drodze” to podstawa – światła są kolejnym elementem do sprawdzenia – i o ile żarówkę możemy wymienić sami, o tyle zbieżność świateł powinniśmy w salonie lub warsztacie, gdzie są odpowiednie urządzenia. Sprawna wentylacja i klimatyzacja nie spowodują zaparowania i zamrożenia szyb, a tym samym nie ograniczą widoczności.
Skrobaczka do szyb, zimowy płyn do spryskiwaczy (do – 20 st. C) i odmrażacz do zamków – niby dodatki, ale jakże wskazane przy niskich temperaturach. I podstawowa zasada – nie trzymać odmrażacza w samochodzie, co – jak opowiadają mechanicy - niektórym się zdarza. I potem podwójny problem gotowy.
Warto zatem zdążyć przed zimą wybrać się do warsztatu samochodowego lub salonu. Niektóre z nich, tak jak np. Fiat przy ulicy Ludowej w Wałbrzychu, wykonują przeglądy zimowe za darmo. Ale tylko dla właścicieli fiatów.