Blisko 300 osób zebrało się pod szpitalem, gdzie wyrazili swoje poparcie. Przemawiali byli pacjenci, którzy opowiadając swoje historie chcieli pokazać, że zawdzięczają lekarzowi Szełemejowi życie. Wielu z zebranych miało ze sobą róże, które później zostały zaczepione na płocie szpitala. Spora część z nich miała również kartki z napisem #muremzaRomanem. Podczas wiecu zebrała się również grupka przeciwników Romana Szełemeja, która również skandowała hasła, ale popierające zwolnienie wałbrzyskiego kardiologa.
Roman Szełemej został zwolniony z pracy w szpitalu na podstawie przesłanek, które jednak nie zostały jeszcze potwierdzone w ostatecznym raporcie z kontroli. Obecnie trwa taka kontrola, która ma potwierdzić przyczyny zerwania stosunku pracy. Zwolennicy prezydenta upatrują jednak w działaniach nowej dyrekcji szpitala zachowania politycznego.