W Wałbrzychu na Placu Magistrackim odbył się protest, w trakcie którego wypowiadali się nie tylko nasi politycy, ale też Ukraińcy, Białorusini.
- W 2014 roku walczyłem w Donbasie. Już wtedy doświadczyliśmy trudów wojny. Później przyjechałem do pracy w Polsce, ale teraz wracam do domu bronić go przed okupantem - mówił przed wyjazdem na front weteran wojenny.
Los Ukrainy nie jest obojętny praktycznie nikomu. Bardzo emocjonalnie o tym co dzieje się za naszą wschodnią granicą mówił pewien Białorusin.
- Jestem z Białorusi. Moją żoną jest Ukrainka. Nie mogę pogodzić się z tym co dzieje się na Ukrainie. Mamy dwie córki. Od trzech dni z jedną z nich nie mamy żadnego kontaktu. Na szczęście z drugą rozmawiamy codziennie. To co dzieje się na Ukrainie jest bardzo straszne, ale jesteśmy tak zdeterminowani, że mogą nas ubić, ale nie mogą nas pokonać – mówił mężczyzna trzymając w ręku biało-czerwono-białą flagą Białorusi, zwracając jednocześnie uwagę, że właśnie na Białorusi rządzi dyktator, którego w jego kraju nikt nie uznaje. Mówił, że Łukaszenko to nie Białoruś.
Później jeszcze usłyszeliśmy historię pewnego mieszkańca Wałbrzycha, pochodzącego z Krymu, który zwracał uwagę na to, jak Putin kłamał mówiąc o tym, że chce tylko Krym, to go sobie wziął.
- Uciekłem wtedy do Dnipro (środek Ukrainy) Skończyłem studia i poznałem moją żonę. Urodziła się nam córka, później syn. Później zabrali nam Donbas. Miesiąc temu moja mała córeczka oglądała telewizję i zapytała czy będzie wojna? Chcieliśmy chronić ją od złego i zapewniliśmy, że Putin chce tylko Donbas. Teraz spadają bomby – mówił załamanym głosem.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Ukraina dziękowali wałbrzyszanom za pomoc. Tego dnia do miasta przyjechał autokar pełen uchodźców. Zapowiadano kolejne. Dziękowano za pomoc w ulokowaniu ludzi.
- Chwała Ukrainie, Chwała Bohaterom! Tak zawsze będziemy mówić na terenie naszego ojczystego kraju. Żaden morderca, Putin, czy ktokolwiek, nie zmusi nas, by paść na kolana – mówiła pełnomocniczka prezydenta ds. cudzoziemców, Irena Rerich.
Poruszający był też występ młodych ludzi, dziewczynki, która prosiła o zakończenie wojny.