Przypomnijmy, że w kwietniu 1990 roku z Rzeszowskich Zakładów Lamp Wyładowczych na teren Kopalni "Baryt" w Boguszowie-Gorcach trafiło ponad 1600 ton stłuczki rtęciowej. Trzy lata później kopalnia "Baryt" znalazła się w stanie upadłości i sprawą usunięcia stłuczki rtęciowej miał zająć się Syndyk masy upadłościowej. Jednak Syndyk dopiero w 1998 roku wystąpił do burmistrza Boguszowa-Gorc o zgodę na budowę mogilnika. Jednak Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska stwierdziła, że budowa mogilnika w tym miejscu nie jest możliwa. W styczniu 1999 roku burmistrz Boguszowa-Gorc złożył w Prokuraturze Rejonowej w Wałbrzychu doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Syndyka masy upadłościowej Kopalni "Baryt". Przez lata sprawa nie ruszyła z miejsca. Protestowali ekolodzy i mieszkańcy Boguszowa-Gorc, a stłuczka jak zalegała na terenie gminy Boguszów-Gorce tak zalega do dziś.
Starostwo Powiatowe w Wałbrzychu w 2009 roku przejęło działkę wraz z zalegającą na jej terenie stłuczką rtęciową. W maju 2011 roku Starosta Robert Ławski wystąpił do Wojewody Dolnośląskiego o przekazanie środków finansowych na wykonanie inwentaryzacji tego terenu. Na ten cel Wojewoda Dolnośląski przekazał 30 tysięcy złotych. Jednocześnie Wojewoda przekazał na usunięcie odpadów oraz ich unieszkodliwienie i złożenie na składowisku odpadów niebezpiecznych ponad 713 tysięcy złotych z budżetu państwa. Do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie trafił kolejny wniosek o dofinansowanie tego zadania. Wniosek został pozytywnie oceniony i 17 września wniosek ten został zakwalifikowany do dofinansowania w kwocie 2 milionów 852 tysięcy 537 złotych.
- Udało nam się pozyskać poważne środki finansowe na rozwiązanie tego problemu, który od lat trapi mieszkańców Boguszowa-Gorc – mówi starosta Robert Ławski. - Warto w tym miejscu podkreślić, że powiat na to zadanie nie wyda żadnych środków finansowych, a 100 procent pozyskaliśmy z zewnątrz.
Według przedstawicieli wydziału ochrony środowiska Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu, a także Krzysztofa Paciepnika, członka zarządu powiatu wałbrzyskiego, to zadanie było dla powiatu priorytetem.
- Usunięcie tych odpadów było koniecznością – mówi Paciepnik. - Na szczęście, NFOŚiGW przyznał środki na usunięcie tej "bomby ekologicznej".
Jednocześnie przedstawiciele Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu zapewniają, że stłuczka rtęciowa nie trafi na składowisko odpadów firmy Mobruk, które funkcjonuje w Wałbrzychu, bowiem Mobruk nie ma pozwolenia na składowanie odpadów rtęciowych.