Detektyw Krzysztof Rutkowski na kolejnej zwołanej konferencji prasowej poinformował, że podejmie kroki przeciwko Dolnośląskiemu Inspektoratowi Ochrony Zwierząt. Podczas konferencji swoje doświadczenia z kontaktu z DIOZ–em przybliżyli świadkowie, którzy mają stanąć po stronie detektywa.
Detektyw Rutkowski zaprosił na konferencję właśnie osoby, które twierdzą, że w przeszłości zostały pokrzywdzone przez przedstawicieli DIOZ-u.
- Spotykam się z wszechobecnym hejtem i obrażaniem mnie na każdym kroku - mówi Rutkowski. - Mówimy dość wyłudzeniom i oszustom ze strony tej organizacji. W tym konkretnym wypadku interes społeczny jest bardzo duży, bo jeśli ktoś tworzy sobie źródło stałego utrzymania z przestępstwa, wyłudzeń, składek, operacji, które mają być wykonywane na zwierzętach, a na to są organizowane składki, my mówimy dość.
Przypomnijmy, że DIOZ po ostatniej konferencji prasowej zagroził Rutkowskiemu pozwem o zniesławienie.
Tymczasem podczas konferencji głos kolejno zabierały osoby, które, delikatnie mówiąc, nie mają dobrego zdania i opinii o pracy DIOZ-u.
- Podczas jednej z interwencji doszło do przepychanek z właścicielami zwierząt i wtedy byłam namawiana przez Konrada z DIOZ-u do składania fałszywych zeznań - relacjonuje pani Elżbieta, która kiedyś brała udział w jednej z interwencji DIOZ-u. - Przeciwstawiłam się im i nie pozwoliłam im zabrać moich zwierząt. Zażądałam obecności weterynarza - opowiada z kolei pani Anna. - Ci ludzie nie mają empatii i dorabiają się na krzywdzie ludzi i zwierząt - dodaje kobieta.
Krzysztof Rutkowski zapowiedział, że sprawą DIOZ-u zainteresuje się Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz administracja skarbowa.