Największa sala ratusza wypełniła się zaproszonymi gośćmi. Przybyli liczni samorządowcy z miejscowości powiatu wałbrzyskiego ze starostą Robertem Ławskim na czele, przedstawiciele duchowieństwa i organizacji wspierających Romana Szełemeja w czasie kampanii wyborczej.
- Przyjąłem wyniki niedzielnych wyborów z poczuciem wielkiej dumy i jednocześnie pokory. Dumy, ponieważ mieszkańcy Wałbrzycha po raz kolejny pokazali, że demokracja jest najważniejszym sposobem sprawowania władzy, a jednocześnie budowania poczucia porządku społecznego i prawnego. Wynik wyborów jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Przyjąłem go także z pokorą, ponieważ jest to dla mnie wielkie zobowiązanie i odpowiedzialność, które odczuwam. Oznacza to dla mnie, że zobowiązuję się do służby wobec wałbrzyszan, Wałbrzycha, Polski z największym poświęceniem, jakie można sobie wyobrazić – mówił Roman Szełemej.
W dalszej części wystąpienia nowo zaprzysiężony prezydent zapewniał, że oto Wałbrzych staje przed wielką szansą rozwoju, której, dzięki wspólnej pracy, nie zmarnujemy: - Celem mojej pracy jest nowy, lepszy, bardziej przyjazny Wałbrzych. Przez ten czas, kiedy będę prezydentem nie będę udawał innego niż jestem. Wszyscy państwo doskonale wiecie, że jestem człowiekiem, który przede wszystkim widzi potrzebę codziennej ciężkiej pracy. Nigdy nie brakowało mi determinacji, pasji, wiary i poczucia misji mi nie brakowało. I tak będzie teraz – zapewnił Roman Szełemej.
Prezydent przypomniał, że miasto jest w kryzysie i trzeba wiele wspólnej pracy, by za trzy lata w Wałbrzychu było bezpiecznie, czysto, łatwiej o mieszkania, aby chciało się tutaj żyć. Ponadto Roman Szełemej wymienił kilka spraw, które chciałby załatwić:
- sprawić, by sport i kultura stały się wizerunkiem naszego miasta, ponieważ mamy wielki potencjał,
- stworzyć system nowo wybudowanych, tanich mieszkań komunalnych,
- spowodować, by WSSE rzeczywiście stała się wałbrzyską i służyła przede wszystkim Wałbrzychowi,
- odzyskać grodzkość w przeciągu tygodni, a nie lat,
- wybudować obwodnicę do końca kadencji,
Aby te cele mogły zostać zrealizowane, to potrzebna jest współpraca całego samorządu, ale także pomoc z zewnątrz. Prezydent Szełemej bardzo liczy na pomoc premiera i poszczególnych ministerstw, ponieważ z wieloletnim zapóźnieniem sami sobie nie poradzimy.
Na zakończenie dowiedzieliśmy się także, jakie będzie kryterium doboru współpracowników prezydenta:
- Najważniejsze będzie to, czy ktoś chce dla Wałbrzycha pracować. Nie to, skąd przychodzi i nie to, kto go popiera, ale to, czy chce pracować uczciwie, przejrzyście, codziennie i bez wytchnienia. To będzie decydujący czynnik. Gdybym w czasie tych trzech lat zaczął odchodzić, od tego, co dziś zadeklarowałem, proszę mi o tym przypomnieć. Drzwi mojego gabinetu są zawsze otwarte. Jeśli zacznę pracować nie tak, jak tego ode mnie oczekiwaliście, proszę mi o tym przypomnieć. Deklaruję, że przyszedłem tu z wielką pokorą iż wielkim szacunkiem będę wsłuchiwał się we wszystko to, co o mojej pracy będziecie chcieli powiedzieć, również krytycznego. Wałbrzych mój widzę ogromny! Chciałbym, abyśmy za trzy lata mogli powiedzieć, że jesteśmy dumni z Wałbrzycha – zakończył Roman Szełemej.
