Dziś mija trzecia rocznica śmierci Pawła Adamowicza – Prezydenta Gdańska, który został zamordowany na oczach tysięcy widzów podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej przypomniał o tym tragicznym zdarzeniu i potępił ataki personalne, zarówno słowne jak i fizyczne, na samorządowców.
- Minęły trzy lata od tej tragedii, a dalej nie ma osądu sprawcy, którego wszyscy widzieli - mówi Szełemej. - Czynniki, które doprowadziły do tej tragedii - hejt i presja wywierana przez różne środowiska, fala nękania prezydenta Gdańska - niestety nadal są obecne w naszym życiu. Śmierć Pawła Adamowicza - wyjątkowego człowieka, opozycjonisty, musi dać do myślenia tym, którzy próbują te same metody stosować dzisiaj również wobec samorządowców. Mimo to mam nadzieję, że nigdy więcej nie będziemy już świadkami tak dramatycznych zdarzeń.