Robert Hadaś zorganizował spotkanie z lokalnymi mediami, bowiem uznał, że doniesienia medialne oraz słowa niektórych opozycyjnych polityków o fatalnej kondycji finansowej miasta, są mocno przesadzone.
- W marcu zwróciłem się z pismem do niektórych podległych jednostek i i mobilizowałem te instytucje do oszczędzania i racjonalnego wydatkowania pieniędzmi – mówi Robert Hadaś. - To pismo nie było niczym szczególnym, bo tak się często postępuje, tymczasem w mediach zaczęły pojawiać się informacje, że miasto jest bankrutem.
Robert Hadaś przyznał, że sytuacja samorządów jest w ostatnich latach coraz trudniejsza, choćby z tego powodu, że trudniej jest zaciągać kredyty. Skarbnik zapewnił, że Wałbrzych ma ambitne plany inwestycyjne i liczy, że uda się je w pełni zrealizować.
- Mamy zaplecze inwestycyjne z udziałem środków zewnętrznych. Warto te inwestycje zrealizować i wierzę, że to się uda – mówi Hadaś.
Skarbnik odniósł się również do sprawy chęci zaciągnięcia kredytu przez miasto. Pierwsze przetargi nie przyniosły efektu, bowiem żaden bank nie wyraził zainteresowania udzieleniem kredytu miastu. Robert Hadaś apeluje jednak o spokój.
- Głównym powodem, jaki podnoszą banki, jest to, że chcemy zaciągnąć kredyt na dłuższy okres czasu i banki na takie rozwiązanie się nie godzą – mówi Hadaś. - Ogłosiliśmy po raz drugi przetargi. Dziś miał być rozstrzygnięty jeden z nich na kredyt w wysokości 29 milionów złotych, ale nikt się ponownie nie zgłosił.
Dlatego teraz Robert Hadaś rozpoczyna procedurę negocjacji z bankami na temat zaciągnięcia przez miasto kredytu. Drugi przetarg kredytowy na sumę 35 milionów złotych ma się rozstrzygnąć 18 czerwca. Pieniądze uzyskane z kredytów mają iść na wydatki inwestycyjne zaplanowane przez miasto. Istnieje jednak możliwość zamiany kredytu na obligacje. I tu mówi się o kwocie 35-50 milionów złotych. Według Roberta Hadasia, sprawa dotycząca kredytów powinna wyjaśnić się ostatecznie do końca czerwca. Wtedy powinno być już po negocjacjach z bankami.
- Jestem dobrej myśli. Teraz jest znacznie trudniej samorządom uzyskać kredyt z banku, ale sytuacja finansowa Wałbrzycha jest stabilna, a inwestycje szansą na rozwój – kończy Robert Hadaś.