Prezydent mówi, że gminy Wałbrzych nie stać, by jednorazowo przeznaczyć tak wielką sumę pieniędzy na rewitalizację Parku.
- W pierwszej kolejności zależy nam, by zrobić tu ścieżki, ławki, oświetlenie, by ludzie mogli spacerować i było bezpiecznie – tłumaczy Roman Szełemej.
Okazuje się więc, że rewitalizacja Parku w dzielnicy Rusinowa kosztowałaby więcej niż rewitalizacja Parku Sobieskiego. Jak podkreśla radna z tej dzielnicy Alicja Rosiak, mieszkańcy zdają sobie sprawę, że wszystkiego nie da się zrobić od razu, ale liczą, że w 2017 roku wreszcie w tym kierunku zostaną poczynione kroki i brak inwestycji w tej dzielnicy nie będzie ludziom doskwierać.
- Ludzie mnie często o to pytają – mówi radna. - Ciągi komunikacyjne i poprawa bezpieczeństwa to podstawowe kwestie. Chodzi o to, by alejki były funkcjonalne i mieszkańcy mogli z nich bez przeszkód korzystać.
Niedawno informowaliśmy, że dzięki mieszkańcom tej dzielnicy i ich uporowi udało się zatrzymać w Parku rzeźbę, która miała zostać przeniesiona w inne miejsce. Stan rzeźb pozostawia wiele do życzenia, ale prezydent obiecuje, że również ta sprawa zostanie rozwiązana i stopniowo będą one odnawiane.