Początek spotkania to zdecydowana przewaga miejscowych, czego efektem były gole strzelone przez Frasia. Gospodarze mogli pokusić się o kolejne trafienia, ale dobrze w bramce Skalnika spisywał się Czarnota. Goście też stworzyli kilka dogodnych okazji do zdobycia gola, ale uderzenie Poręby obrońcy z Gorc wybili z linii bramkowej, a strzał Jędrzejczyka wylądował na słupku.
W drugiej części meczu początkowe minuty to znów przewaga Górnika, który strzelił kolejne dwa gole. Najpierw rzut karny wykorzystał Błażyński, a później na listę strzelców wpisał się Grzesiak. Ostatnie pół godziny to jednak bardzo dobra gra Skalnika. Najpierw gola zdobył Beszterecha, a później na listę strzelców wpisał się Pudełko. Na 4-3 gola dla Skalnika w 78 minucie meczu strzelił Witek, który pewnie wykorzystał jedenastkę po faulu bramkarza Łaty na Beszteresze. Ostanie słowo należało do Koisa, który ograł Procyka i ustalił wynik spotkania na 4-4.