Okazuje się, że MKS nieprzypadkowo jest liderem III ligi. Zespół z Oławy wypadł dziś bardzo dobrze w konfrontacji z wyżej notowanymi biało-niebieskimi.
W pierwszych 45 minutach gra wałbrzyszan nie wyglądała zbyt okazale. Nasi dość szybko pozbywali się piłki, a mądrze grający w defensywie goście, radzili sobie z nieporadnymi atakami wałbrzyszan. Dość nieoczekiwanie to przyjezdni wyszli na prowadzenie po celnym uderzeniu Damiana Kozioła. Nasi zaczęli po stracie gola grać nieco odważniej i szybciej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po faulu na Maciejaku, pewnym egzekutorem jedenastki okazał się po raz kolejny w meczach kontrolnych, Bartos. Drugi gol dla Górnika padł po bardzo ładnej akcji, kiedy podanie Zinke na gola zamienił Rytko.
W drugiej połowie nadal trwała zażarta walka o każdy metr boiska. MKS nie rezygnował z doprowadzenia do remisu, a nasi również mieli swoje okazje do zdobycia kolejnych goli. W drugiej części kibice zobaczyli jednak tylko jednego gola, którego autorem był Waldemar Gancarczyk.
Górnik Wałbrzych – MKS Oława 2-2 (2-1)
Górnik: Jaroszewski – Wojtarowicz, Bartos, Sawicki, Zawadzki Wepa, Morawski, Rytko, Zinke - Orłowski, Maciejak oraz Jarosiński, Łaski, D. Michalak, Orzech, Radziemski, Chajewski, Moszyk