Początkowe minuty były bardzo wyrównane. Obie ekipy skupiły się na uważnej grze w defensywie i nie chciały dopuścić rywala do dogodnych sytuacji. W 9. minucie po trochę przypadkowym dośrodkowaniu w pole karne skutecznie na przedpolu interweniował Jaroszewski. W 14. minucie dwóch piłkarzy Olimpii zderzyło się głowami i Staniek z powodu kontuzji już na murawę nie powrócił. W 24. minucie Kubowicz sfaulował w polu karnym Gawęckiego i sędzia wskzał na wapno. Grischok uderzył mocno, lecz piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. W 34. minucie po wrzucie z autu powstało olbrzymie zamieszanie na przedpolu bramki przyjezdnych. Do bezpańskiej piłki dopadł Kubowicz, ale w ostatniej chwili został zablokowany. W 41. minucie Morawski huknął mocno z rzutu wolnego, lecz Wróbel był na posterunku. Już minutę później Grzegorz Michalak był przytrzymywany za koszulkę w polu karnym przez Mazurkiewicza i sędzia tym razem podyktował jedenastkę dla Górnikow. Do piłki podszedł sam poszkodowany i uderzył mocno, ale Wróbel wyczuł jego intencje i sparował piłkę. Jeszcze w pierwszej części strzał z trzech metrów głową Michalaka obronił w kapitalnym stylu Wróbel, a dobitka Moszyka była niecelna.
Początek drugiej odsłony należał do Olimpii. Najpierw Cieśliński wyłożył piłkę Ruszukulowi, lecz napastnik Grudziądza nie potrafił skierować jej do siatki. W 49. minucie Sawicki wpadł w pole karne i padł jak rażony piorunem. Arbiter uznał, że nasz zaowdnik chciał wymusić karnego i ukarał go żółtą kartką. W 59. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futboówka trafiła do Mazurkiewicza, a ten precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Dwie minuty później czujność Wróbla ponownie sprawdził Morawski i znów górą był bramkarz gości. W 73. mniucie Wróbel minał się z piłką po kornerze, a strzał Dariusza Michalaka głową był minimalnie niecelny. W 78. minucie Zinke ograł Łabędzkiego, a następnie uderzył między nogami Wróbla i wyrównał stan pojedynku. W 85. minucie najpierw Morawski uderzył z około 30 metrów i Wróbel musiał interweniować, a za chwilę bramkarz Olimpii zatrzymał nogą strzał Zinkego.
W dogrywce bardzo szybko na prowadzenie wyszli goście, a to za sprawą kapitalnej indywidualnej akcji Cieślińskiego, który ograł z łatwością naszych defensorów i nie dał szans Jaroszewskiemu. Górnik dążył do wyrównania, ale Olimpia mądrze się broniła i miała między słupkami Wróbla, który tego dnia bronił kapitalnie. W 98. minucie Moszyk dośrodkował precyzyjnie w pole karne, lecz futbolówki nikt nie trącił. W 99. minucie Jaroszewski sparował strzał z dystansu w wykonaniu Smolińskiego. W dugiej połowie dogrywki w 112. minucie jeszcze Jaroszewski obronił strzał Cieślińskiego, ale trzy minuty później był bezradny po tym, jak Smoliński zagrał do Frańczaka, a ten pokonał popularnego Jogiego i przerwał sen Górnika o potędze.
Górnik Wałbrzych - Olimpia Grudziądz 1-3 po dogrywce
Górnik: Jaroszewski - Orzech, Wojtarowicz, D.Michalak, Kubowicz - Wepa, G.Michalak (112' Chajewski), Morawski, Moszyk (99' Sobczyk) - Zinke, Sawicki (64' Zieliński).