- Chciałbym konsekwentnie kontynuować ideę takich spotkań, co kilka miesięcy podsumowywać to, co się wydarzyło w Wałbrzychu, co się udało, czego nie zrobiliśmy i jakie mamy plany. Postaram się przedstawić długofalowe zamierzenia i co powinno się znaleźć w budżecie na przyszły rok - mówił prezydent Roman Szełemej. - Rozmawiam z mieszkańcami, wysłuchując różnego typu zażaleń. W związku z tym zaprosiłem dziś przedstawicieli instytucji związanych z funkcjonowaniem miasta. Straż Miejska, MZB i ZDKiUM mogą pomóc odpowiedzieć na Państwa pytania czy obawy - dodał.
Spotkanie rozpoczęło się pytaniami dotyczącymi szkolnictwa. Ogromny problem niżu demograficznego i niedobór środków na zatrudnienie nauczycieli to główne wątki tego tematu.
- Podczas miejskiej inauguracji roku szkolnego ogłosiłem, że chcemy inwestować we wszystkich szkołach, aby wyglądały na miarę XXI wieku. W ramach programu „Szkoła od nowa” za dwa lata wałbrzyskie szkoły będą wyglądać inaczej - mówi Szełemej.
Później przyszła kolei poruszenie tematu inwestycji, które są lub będą realizowane w mieście. Mowa była chociażby o zbliżającym się remoncie skrzyżowania na ulicy Noworudzkiej, który trwać będzie dwa-trzy miesiące, czy remoncie ulicy Świdnickiej, który zakończyć ma się do końca czerwca przyszłego roku. Roman Szełemej mówił także o remoncie Parku Sobieskiego, którego wysokie koszty, bo aż dwa miliony złotych, zostały w 75% pokryte przez dofinansowania. Poruszył również temat komunikacji miejskiej.
- Cieszę się, że po wałbrzyskich drogach jeżdżą trzy nowe autobusy, za które zapłaciliśmy w całości z naszych pieniędzy. 29 września na drogi wyjadą kolejne autobusy. Ruch na początku przyszłego roku będzie skoordynowany precyzyjnie - mówi prezydent.
Roman Szełemej nie kryl, że trzeba szykować się na gorsze czasy, ponieważ Wałbrzych jest biednym miastem.
- Od 1 stycznia będziemy gospodarzami i w końcu na nikogo innego nie da się zrzucić winy za ewentualne błędy. Przychodząc do Urzędu Miasta powiedziałem, że nie da się pracować bez odzyskania grodzkości. Jest szansa na rozwój, dzięki środkom, które do tej pory nas omijały. Grodzkość to możliwość większych pieniędzy. Dziś w budżecie jest 400 mln złotych, a od przyszłego roku może to być nawet 500 mln z uwzględnieniem przejęcia opieki nad szkołami ponadgimnazjalnymi czy działaniami opieki społecznej. Nie jesteśmy miastem peryferyjnym , dla naszej godności odzyskanie praw grodzkich to ważna sprawa - podsumował Roman Szełemej.
Mieszkańcy Nowego Miasta zebrani podczas spotkania zadawali pytania dotyczące porządków w mieście, a chcąc rozwiązać problemy z innymi mieszkańcami czy nieodpowiednim funkcjonowaniem różnych jednostek w naszym mieście, kierowali się do prezydenta i obecnych przedstawicieli instytucji takich jak: ZDiKUM czy Straż Miejska. Kolejne spotkanie, tym razem z mieszkańcami dzielnic Śródmieście i Glinik Nowy, odbędzie się 6 września (najbliższy czwartek) o godz. 18.30 w sali gimnastycznej Gimnazjum nr 1 przy ulicy Limanowskiego 12.