Wszystko zmienia się od 1 listopada, który okazuje się datą graniczną także w dziedzinie segregacji odpadów. Tym razem stanie się to naszym obowiązkiem, który wiąże się również z wysokością opłaty za wywóz śmieci.
- Ilość odpadów w Wałbrzychu jest bardzo duża. Roczna kubatura śmieci miejskich jest wielkości Zamku Książ. To jak na Wałbrzych naprawdę dużo. Nie muszę mówić, że zdecydowana większość z tego to plastik. Cieszę się, że mamy nowego partnera. Wspólnie będziemy dbać o środowisko. ALBA wróciła do nas po dwóch latach. Mamy wobec naszego partnera wysokie wymagania, ale też ALBA ma wyższe wymagania wobec nas. Będziemy więc monitorować czy wszyscy spełniają wymagania segregacji śmieci – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
ALBA wkracza na wałbrzyski rynek z nowymi pojemnikami, które są dostosowane do ówczesnych czasów. Wałbrzych jest pierwszym miastem, w którym używać się będzie pojemników otwieranych za pomocą nożnego mechanizmu.
- To jest ukłon między innymi do osób starszych, którym ciężko jest podnieść pokrywę pojemnika. Dzięki temu rozwiązaniu będzie im na pewno łatwiej wrzucić worek do środka – dodaje prezydent.
Każdy z pojemników został także wyposażony w specjalne chipy RFID. Samochody poruszające się po mieście napędzane są gazem. Dodatkowo w samochodach odbierających śmieci zamontowano czytniki, które mają pomóc kontrolować ich ilość oraz częstotliwość opróżniania. Nowe pojemniki są obecnie rozstawiane na terenie miasta. System ma zacząć działać już na początku listopada.