Dziś najważniejszym punktem obrad było uchwalenie budżetu Powiatu na 2014 rok. Tuż przed sesją Zarząd Powiatu chciał wprowadzić do budżetu dwie autopoprawki. Dotyczyły one stworzenia koncepcji na utworzenie Powiatowego Centrum Sportu w Jedlinie Zdroju (chodzi o budowę lodowiska) – na ten cel miałoby zostać zarezerwowanych 10 tysięcy złotych oraz stworzenie koncepcji utworzenia schroniska dla zwierząt – na ten cel miało pójść 30 tysięcy złotych. Jako źródło finansowania tych zadań starosta Piksa wskazał przesunięcie 30 tysięcy złotych z remontu drogi w Grzędach w gminie Czarny Bór oraz 10 tysięcy złotych z remontu ulicy Kosynierów w gminie Boguszów-Gorce.
- Liczymy, że budowa lodowiska zostałaby dofinansowana przez Ministerstwo Sportu, gminę Jedlina Zdrój oraz Powiat – tłumaczy starosta. – Uważam to przesunięcie za zasadne, bo dojazd do Jedliny Zdroju dla mieszkańców Wałbrzycha czy Szczawna Zdroju jest bardzo korzystny i to mogłoby zwiększyć atrakcyjność tej gminy. O stworzenie koncepcji dotyczącej schroniska zwracali się do mnie wójtowie i burmistrzowie poszczególnych gmin naszego powiatu.
Te słowa i ta argumentacja wywołały oburzenie opozycyjnych radnych. Longin Rosiak uważa, że Powiat ma na głowie zdecydowanie ważniejsze problemy niż fundowanie lodowiska gminie Jedlina Zdrój.
- W budżecie na nic nie ma pieniędzy, zwalnia się ludzi, a tu nagle tuż przed sesją mówi nam się o autopoprawkach – mówi Longin Rosiak.
Jego klubowy kolega Krzysztof Kwiatkowski podkreślił, że 16 grudnia odbyła się komisja budżetu, na której nikt nie wspomniał o planach tworzenia koncepcji na budowę lodowiska i stworzenie schroniska dla zwierząt.
- Zaczynają tu panować standardy podobne do tych w Radzie Miejskiej Wałbrzycha, kiedy na pięć minut przed sesją radnych informuje się o zmianach w budżecie i na siłę chce się wprowadzać autopoprawki – mówi Kwiatkowski. – Te autopoprawki burzą wszystko, co zostało wypracowane na komisji budżetu.
Ponadto radny Kwiatkowski mówił o tym, że Jedlina Zdrój nie stanie się nagle centrum sportów zimowych w naszym powiecie, bo znacznie większe ku temu możliwości i predyspozycje oraz infrastrukturę mają choćby gminy Walim czy Mieroszów.
- A budowa schroniska to nie jest zadanie, które powinien realizować Powiat – mówi Kwiatkowski. – Jedlinie należy się lodowisko, a mieszkańców Glinna ma zalewać woda, bo nie ma pieniędzy na remonty przepustów.
Wicestarosta Andrzej Lipiński zapewniał, że kwestia budowy schroniska była już wcześniej omawiana z wójtami i burmistrzami i nawet znaleziono odpowiednie miejsce na stworzenie takiego ośrodka. Mowa o Golińsku w gminie Mieroszów.
- Samorządowcy oczekują, że Powiat będzie koordynatorem tych działań zmierzających do powstania takiego schroniska. Przecież wszyscy dobrze wiemy, że gminy borykają się z problemem bezpańskich psów na swoim terenie.
Marek Tarnacki bronił inwestycji dotyczącej remontu ulicy Kosynierów w Boguszowie-Gorcach.
- Ta droga jest w fatalnym stanie technicznym i od wielu już nie była remontowana, a teraz zabiera się z tego zadania 10 tysięcy złotych, przez co ta droga będzie stanowić poważne zagrożenie dla mieszkańców i kierowców – uważa Tarnacki.
Później nastąpiła seria głosowań nad wnioskami zgłaszanymi przez radnych opozycji. Wniosek Moniki Rejman o wycofanie autopoprawek Zarządu Powiatu przepadł w głosowaniu wynikiem 7-9. Kolejny wniosek złożyła radna Beata Żołnieruk. Chodziło jej o przeznaczenie 40 tysięcy złotych na stworzenie dokumentacji dotyczącej remontu dwóch mostów w Sierpnicy. Jako źródło finansowani radna podała również pieniądze, które miały zostać przeznaczone na stworzenie koncepcji schroniska i lodowiska. I ten wniosek też przepadł w głosowaniu wynikiem 7-9, choć w tym konkretnym przypadku starosta Piksa zobowiązał się, że Powiat zwróci się do konserwatora zabytków o określenie stanu tych mostów i ewentualnie wtedy Starostwo Powiatowe zleci wykonanie dokumentacji na remont tych obiektów. Kolejny wniosek formalny zgłosił Krzysztof Kwiatkowski. Chciał on przeznaczyć 40 tys. zł na remont drogi Dziećmorowice – Nowy Julianów. I ten wniosek także przepadł w głosowaniu. Wynik 7-9. I wtedy swój wniosek formalny zgłosił Marek Tarnacki.
- Wnioskuję o zwiększenie o 40 tysięcy złotych zadania dotyczącego remontu ulicy Kosynierów w Boguszowie-Gorcach, a jako źródło finansowania podaję środki zaplanowane na koncepcję stworzenia lodowiska i schroniska – mówi Tarnacki.
I ku zaskoczeniu większości osób 9 radnych zagłosowało „za” tym wnioskiem. Z koalicyjnych radnych wyłamały się dwie mieszkanki Boguszowa-Gorc – Irena Dzilińska i Elżbieta Gajewska.
- Radne z Boguszowa-Gorc pokazały, że zależy im na ich miejscowości i stanęły na wysokości zadania – uważa Krzysztof Kwiatkowski. –
Obie radne pokazały, że lojalność wobec swoich wyborców jest ważniejsza niż powiązania polityczne.
Po tym głosowaniu przewodniczący Jerzy Detyna zarządził przerwę, a zaraz po wznowieniu sesji, starosta Piksa zaproponował wprowadzenie kolejnej autopoprawki do budżetu na 2014 rok.
- Te koncepcje powinny powstać i uważam, że powinniśmy 40 tysięcy złotych na ten cel przesunąć z remontu drogi w Grzędach – tłumaczy Piksa.
To zbulwersowało opozycję, która w bardzo ostrych słowach skrytykowała pomysł starosty i wypomniała mu, że kiedyś pełnił funkcję zastępcy wójta w gminie Czarny Bór, a teraz dąży za wszelką cenę do uszczuplenia dofinansowania dla tej właśnie gminy.
- Starosta zabiera pieniądze z remontów dróg, bo za wszelką cenę chce wprowadzić w życie swoje koncepcje – mówi Marek Tarnacki. –
Przecież to szaleństwo, żeby nie widzieć, że remonty dróg są bardziej potrzebne niż budowa lodowiska.
Do starosty Piksy zaapelował nawet jego zastępca Andrzej Lipiński.
- Ta droga w Grzędach leży mi na sercu i apeluję do starosty, żeby wycofał swój wniosek. Grzędy musimy oszczędzić – twierdzi Lipiński.
Po tych słowach starosta Piksa wycofał swój wniosek i tym samym opozycja osiągnęła to, co chciała. Na tym jednak nie skończyły się emocje. Niektórzy radni wyraz swojemu niezadowoleniu dali podczas głosowania za uchwaleniem budżetu. Ośmioro radnych zagłosowało „za” budżetem” – Jerzy Detyna, Jarosław Janiszewski, Józef Piksa, Andrzej Lipiński, Arkadiusz Mucha, Urszula Drozdowska, Irena Dzilińska, Elżbieta Gajewska, 4 było „przeciw” – Kamil Orpel, Krzysztof Kwiatkowski, Longin Rosiak, Beata Żołnieruk, a czworo „wstrzymało się” od głosu – Marek Tarnacki, Agnieszka Błażuk, Monika Rejman i Małgorzata Rosiak.