Wałbrzyszanie wyszli na prowadzenie już w 8. minucie po golu Jagielskiego. Kiedy kibice oczekiwali kolejnych goli dla wałbrzyszan, to dość nieoczekiwanie Skałki w 18. minucie doprowadziły do remisu. Po kilku minutach ponownie prowadziliśmy dzięki pięknemu golowi z dystansu Rzońcy. W 28. minucie kolejny niepotrzebny błąd w defensywie zakończył się stratą drugiego gola i było 2-2. Do końca pierwszej połowy obie drużyny miały jeszcze okazje, ale wynik nie uległ zmianie. To co wydarzyło się w drugiej odsłonie można nazwać śmiało demolką. Wałbrzyszanie w 45 minut zaaplikowali rywalowi aż 8 goli. Zaczęło się w 52. minucie od trafienia Nowaka. Po kolejnych 9 minutach na 4-2 podwyższył Michalak. W 66. minucie swojego gola zaliczył Krawczyk. W 68. mniucie strzałem z około 25 metrów popisał się Rytko i było 6-2 dla Górników. Kolejne gole padały w ostatnich 10 minutach. Wtedy to do siatki Skałek trafiali kolejno: Rytko, Janik, ponownie Janik, a wynik meczu na 10-2 dla wałbrzyszan ustalił Jagielski.
Skałki Stolec - Górnik Wałbrzych 2-10 (2-2)
Górnik - Kubiak, Krawczyk, Migacz, Michalak, Ziiatdinov, Nowak, Aldeir, Rytko, Rewers, Rzońca, Jagielski oraz Krzyżaniak, Raczyński, Bartoszak, Janik, Ziółkowski Domek. Trener Adrian Mrowiec.