29 grudnia 2017 roku dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu otrzymał zgłoszenie o kradzieży samochodu marki Nissan Almera wartości 1500 zł. Informacje o skradzionym pojeździe zostały przekazane policyjnym patrolom. Jeden z nich zauważył jadącego ulicami dzielnicy Podgórze skradzionego Nissana. Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą samochodu siedzi 19-letni wałbrzyszanin. Mężczyzna nie dość, że ukradł auto, to kierował nim pomimo czynnego sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. 19-latek trafił do policyjnego aresztu. A skradziony samochód wrócił do właściciela.
W czasie prowadzonych czynności funkcjonariusze z wałbrzyskiej dwójki ustalili, że sprawca wspólnie z właścicielem samochodu pili alkohol. Kiedy tamten zasnął, 19-latek wpadł na pomysł, aby ukraść jego auto. Zabrał z mieszkania pokrzywdzonego kluczyki, dokumenty samochodu i niepokojony przez nikogo odjechał. Właściciel Nissana, gdy rano stwierdził brak kluczyków oraz samochodu, o zdarzeniu poinformował policję.
Śledczy sprawdzili również telefon, którym posługiwał się złodziej samochodu. Okazało się, że ten również był kradziony. W niewyjaśnionych okolicznościach telefon o wartości 1500 zł „zniknął” z jednego z akademików. W czasie przesłuchania 19-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia.
O jego dalszych losach zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.