Anna Zalewska widzi w takim działaniu duże zagrożenie dla gmin, ale i dla samego Wałbrzycha, który jest liderem Aglomeracji Wałbrzyskiej.
- Teraz właśnie rodzi się pytanie, na jakiej zasadzie podejmowano wcześniej porozumienia i finansowano poszczególne zadania, skoro dopiero teraz formalnie gminy niejako zrzekają się swoich kompetencji na rzecz Wałbrzycha? – pyta Zalewska. – Warto też powiedzieć, że zadania, jakie mają być wykonane w ramach Aglomeracji Wałbrzyskiej, są ściśle zaplanowane. Przykładem na to jest budowa obwodnicy Wałbrzycha, o której mówił wiele razy prezydent Szełemej. Okazuje się, że ta inwestycja to zadanie gminy i z takich środków powinna być realizowana. Aglomeracja Wałbrzyska może przybrać niebezpiecznych rozmiarów, a samorządy lokalne stracą możliwość reprezentowania swoich mieszkańców, a to sytuacja niebezpieczna.
Posłanka ma również sporo zastrzeżeń do jakości zarządzania WZWiK. Tej sprawie również zamierza w najbliższym czasie przyjrzeć się bliżej.
- Chcę poddać kontroli funkcjonowanie WZWiK, bo docierają do mnie niepokojące sygnały – twierdzi Zalewska. – To monopolista w kwestii wody i ścieków i to niestety odbija się na wysokich cenach. Problemem jest również to, że mamy sieci kanalizacyjne, do których nie chcą podłączać się mieszkańcy. Koszty tych inwestycji są ogromne, a nie są one zasadne.