- Otrzymaliśmy wezwanie na ul. Kusocińskiego do zabezpieczenia lądowiska dla LPR. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy załogę karetki pogotowia, która z poszkodowanym dzieckiem oczekiwała na przylot śmigłowca (doszło tam wcześniej do sytuacji, w której dziecko zostało pogryzione przez psa). W związku z tym, na pobliskim stadionie przygotowaliśmy lądowisko, jednak po kilku minutach otrzymaliśmy informacje o tym, że śmigłowiec wylądował na stadionie w Gorcach. Na prośbę ZRM, nasz zastęp udał się alarmowo z karetką na miejsce, gdzie czekał już LPR. Poszkodowana dziewczynka została przekazana załodze śmigłowca - relacjonują zdarzenie strażacy z OSP Boguszów.
Policja ustaliła, że 18-letnia kobieta wyszła na spacer ze swoim psem, który był na smyczy, ale nie miał założonego kagańca. W pewnym monecie zwierzę zaatakowało 9-latkę, która spacerowała wraz z matką. Właścicielka psa nie umiała zapanować nad swoim czworonogiem i dziecko zostało dotkliwie pogryzione. Właścicielce postawiono zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej kara do pięciu lat więzienia.