Niedziela, 24 listopada
Imieniny: Flory, Jana, Emmy
Czytających: 4178
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Paweł Orfin przypomina o kulisach likwidacji szkół

Środa, 20 marca 2013, 6:17
Aktualizacja: Czwartek, 28 marca 2013, 15:39
Autor: red
Wałbrzych: Paweł Orfin przypomina o kulisach likwidacji szkół
Fot. PAW
Paweł Orfin podjął decyzję o opisaniu kulisów likwidacji wałbrzyskich szkół.

Pamiętacie czym „prezydent ordynator” Szełemej tłumaczył decyzję likwidacji szkół? Oszczędnościami, które należy czynić, aby przeciwdziałać negatywnym skutkom zmniejszania się liczby uczniów. Czy oszczędności się udały?

Znamy już wyniki finansowe poszczególnych szkół. Porównując to z wcześniej otrzymanym zestawieniem liczby uczniów w poszczególnych jednostkach oświatowych dochodzę do wniosku, że to była idiotyczna decyzja. Prezydent i koalicyjni radni nie tylko utrudnili życie wielu mieszkańcom, ale przede wszystkim niepotrzebnie wydano publiczne pieniądze... Według moich wyliczeń jest to wyrzucona w błoto kwota 3 mln zł!

W roku szkolnym 2012/2013 do szkół podstawowych i gimnazjów zapisano mniej aż 355 uczniów niż roku poprzednim. W większości Ci uczniowie trafili do okolicznych gmin nie zgadzając się z decyzją o likwidacji ich szkół. Skoro dotacja oświatowa w Wałbrzychu wynosi prawie 5 tys. zł rocznie na jedno dziecko – straciliśmy niemal 1,8 mln zł dotacji oświatowej z tyłu utraty tak wielu uczniów. Czy uzyskaliśmy co najmniej takie oszczędności w szkołach?

Publiczne Gimnazjum nr 5 decyzją radnych koalicyjnych przestało istnieć w sierpniu 2012 roku. Średni miesięczny koszt działania tej szkoły wynosił ok. 120 tys. zł, z czego Gmina Wałbrzych dopłacała co miesiąc 28 tys. zł. Likwidacja tego gimnazjum powinna więc przynieść roczne oszczędności w kwocie 344 tys. zł. Oczywiście zakładając, że wszyscy uczniowie przejdą do PG nr 1, a wraz z nimi dotacja oświatowa. Jednak z tytułu odpraw dla nauczycieli i kosztów przenosin z miejskiej kasy musieliśmy wydać 194 tys. zł. W okresie IX-XII koszty w PG nr 1 wzrosły średnio o 60 tys. zł. Związane to jest najpewniej ze wzrostem zatrudnienia, kosztami dowozu uczniów i niezbędnych remontów. Skoro koszty działalności wzrosły rocznie o 720 tys. zł, a odjąć możemy oszczędności PG nr 5 tylko na kwotę 344 tys. zł – oznacza to, że co roku z miejskiej kasy będziemy wydawać więcej o 376 tys. zł.

Likwidacja Gimnazjum nr 5 jest więc bezsensowna! Nie dość, że jednokrotnie wydaliśmy na odprawy prawie dwieście tysięcy złotych, to jeszcze co roku będziemy wydawać więcej o prawie czterysta tysięcy złotych!

Z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 1 wydzielono PSP nr 9, którą też zlikwidowano w roku 2012. Do tej podstawówki dokładaliśmy z miejskiej kasy ok. 20 tys. zł miesięcznie. Więc roczne oszczędności winny wynieść 240 tys. zł. Z tytułu odpraw zwolnionym nauczycielom i kosztów przenosin wypłacono 113 tys. zł. Ile zaoszczędzono w PSP nr 37, gdzie przeniesiono uczniów z Poniatowa? Niestety w tej szkole w okresie IX – XII koszty średnio miesięcznie wzrosły o 39 tys. zł! Rocznie daje to kwotę 468 tys. zł. Wskutek likwidacji PSP nr 19 co roku będziemy ponosić wydatki większe o 355 tys. zł !!!

Najdziwniejsza była likwidacja dużej szkoły nr 12 (293 uczniów), by stworzyć szkołę - moloch PSP nr 5. Do PSP 12 dokładaliśmy z miejskiej kasy tylko ok. 7 tys. zł miesięcznie! Ta szkoła niemal bilansowała wydatki z dotacją oświatową. Czy 84 tys. zł warte były zmuszania dzieci do dłuższej drogi do szkoły? Koszt odpraw dla nauczycieli i koszty przenosin wyniosły niewyobrażalną kwotę 340 tys. zł! Jak wyglądają koszty PSP nr 5 w okresie IX – XII 2012? Są większe o 116 tys. zł niż w miesiącach poprzednich !!! Likwidacja PSP 12 będzie kosztowała nas co roku 1,3 mln zł.

Skoro nie udało się zlikwidować PSP nr 31 – prezydent i koalicyjni radni postanowili ją w pośpiechu i według mnie niezgodnie z prawem przenieść z Rusinowa na ul. 11 Listopada. Jak wiemy los tej szkoły jest już przesądzony. Zostaną zwolnieni kolejni nauczyciele i będzie wypłacona im odprawa. Dlaczego jednak Roman Szełemej upierał się przenosić tą szkołę? Czy były jakiekolwiek sensowne przesłanki do tego, czy to była tylko chęć zemsty i postawienia na swoim?

Jak wyglądają finanse PSP 31 po przenosinach do nowej siedziby? Do sierpnia 2012 roku z miejskiej kasy dokładaliśmy do tej szkoły ok. 22 tys. zł. Natomiast w okresie IX – XII średnio miesięcznie trzeba było dołożyć ok. 35 tys. zł. Jest to więc o 13 tys. więcej niż przed przenosinami. Oprócz znacznych kosztów dowozu uczniów doszły o wiele większe koszty utrzymania budynku. Przez rok Wałbrzych straci więc 156 tys. przez głupią decyzję o przenosinach tej szkoły. Przypomnę, że wcześniej do szkoły uczęszczało 160 uczniów, więc dopłacaliśmy z miasta 137 zł miesięcznie na jedną osobę. Natomiast od września PSP nr 31 liczy zaledwie 55 uczniów. Daje to koszt utrzymania 1 ucznia przez miasto w kwocie aż 636 zł miesięcznie!

Podsumowując... Decyzja o likwidacji 4 wałbrzyskich szkół (los PSP 31 też był przesądzony) była najgłupszym pomysłem prezydenta Szełemeja i przyklaskujących mu radnych. Już nie będę odnosił się do skutków społecznych tej decyzji (likwidacja lokalnych ośrodków kulturalnych, zmuszanie dzieci do dalekich dojazdów, tworzenie szkół molochów), ale wystarczy, że podsumujemy finansową stronę tej decyzji. Przez najbliższy rok Miasto Wałbrzych straci 2,9 mln zł wskutek ponoszonych większych kosztów szkół. Dołóżmy do tego o 1,8 mln mniejszą dotację oświatową. Zapewne dotacja byłaby mniejsza wskutek naturalnego zmniejszania się liczby uczniów, ale nie na taką skalę. W mojej ocenie około 150 uczniów zasiliło szkoły w okolicznych gminach i tam za nimi poszła dotacja oświatowa. Możemy więc ostrożnie szacować stratę 700-800 tys. zł dodatkowo...

Powyższe wyliczenia oparte zostały na danych otrzymanych z Urzędu Miasta Wałbrzych.

Szczegółowe dane w pliku http://orfin.info/koszty_szkol.pdf

pozdrawiam,
Paweł Orfin

wpis z http://pawelorfin.blogspot.com

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group