Opozycyjni radni reprezentowani przez Jarosława Buzarewicza, Grzegorza Walczaka, Kamila Orpla i Iwonę Woźniak przedstawili listę zarzutów skierowanych w Zarząd Powiatu. Zanim do tego jednak doszło, każdy z przedstawicieli PO zaprezentował swoje propozycje do projektu budżetu na rok 2017. I tak Grzegorz Walczak chce się skupić na infrastrukturze drogowo-mostowej w gminie Głuszyca.
- Poprawa dojazdu do atrakcji turystycznych takich jak: Podziemne Miasto Osówka, czy też Zamek Rogowiec, wpłyną na pewno na zwiększenie ruchu turystycznego i bezpieczeństwa – mówi radny Walczak.
Kamil Orpel po raz kolejny zaapelował o dofinansowanie w kwocie 300 tys. zł budowy wieży widokowej na Górze Borowej, a także o przeznaczenie 100 tys. zł na wspieranie przedsięwzięć związanych z budową tras rowerowych. O tym samym mówił zresztą również Grzegorz Walczak, a także Jarosław Buzarewicz, który złożył wniosek do projektu budżetu na rok 2017 w sprawie dofinansowania w kwocie 50 tys. zł OSP Jaczków w celu zakupu samochodu ratowniczo-gaśniczego, a także mówił o konieczności kolejnych remontów dróg w gminach Czarny Bór oraz Mieroszów.
Po prezentacji wniosków do budżetu, opozycyjni radni skupili się już na wytykaniu błędów staroście i jego najbliższym współpracownikom.
- Komisja rewizyjna rady powinna zająć się tematem remontu drogi w Sokołowsku – uważa radny Kamil Orpel. - Wojewódzki Konserwator Zabytków wstrzymał kontynuowanie tych prac, bowiem powiat nie dopełnił formalności. Teraz chodniki w Sokołowsku są rozkopane, co stwarza zagrożenie dla ludzi, a ponadto nie ma żadnej pewności, czy remont będzie kontynuowany czy też środki na ten cel, jakie powiat otrzymał od Wojewody, przepadną. Starosta powinien wyciągnąć konsekwencje wobec wicestarosty Kwiatkowskiego, który nie dopełnił swoich obowiązków.
Jarosław Buzarewicz dodał, że komisja rewizyjna powinna zająć się jeszcze jednym tematem, a mianowicie sposobem finansowania niektórych imprez wchodzących w skład Dolnośląskiej Stolicy Kultury, a także zorientować się, dlaczego osoby koordynujące projekt co chwilę się zmieniają, a także dlaczego niektóre samorządy wycofują się z organizacji imprez w ramach tego programu.
Iwona Woźniak poruszyła niepokojącą, jej zdaniem, sytuację w Zespole Szkół w Szczawnie-Zdroju.
- Ta szkoła powinna wrócić do dawnego prestiżu, a obecnie jest bez wyrazu, wyniki matur wypadają fatalnie – mówi Woźniak. - Zaniedbania sięgają lat, potrzebny jest program naprawczy, ale to co proponuje Zarząd nie poprawi sytuacji. Potrzebne są nowe, interesujące profile, tymczasem uczniowie nie garną się do tej szkoły.
I na koniec radni PO zostawili sobie kwestie personalne, a mianowicie wybór dwóch nieetatowych członków Zarządu.
- Pięcioosobowy Zarząd w tak małym powiecie, bez szpitala, z jedną szkołą i drogami to przesada – mówi Grzegorz Walczak. - Czym będą się zajmować ci nieetatowi członkowie Zarządu? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ale to jest komedia i nigdy wcześniej nie spotkałem się z sytuacją, że najpierw dobiera się ludzi, a później szuka się im zadań do wykonania.